Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Aurella napisał:
Hm, w późniejszym czasie okazało się, że ten krzyż który miałam, nie jest akceptowany przez kościół- wręcz przeciwnie. Jest znakiem kultu Szatana. Jak to przeczytałam, padłam.
Jaki to był krzyż? Piszę do B2B artykuły o symbolach, więc ciekawi mnie, co tym razem podpięli pod satanizm...
Dla mnie wielkim powodem do dumy był fakt, że wokalista metalowy noszący na scenie odwrócony krucyfiks na jednym z koncertów podniósł rzucony przeze mnie krzyżyk... i po koncercie założył na szyję Co więcej, chyba na następnym koncercie też go nosił, razem ze swoją zwykłą biżuterią.
Krzyżyk był co prawda typu greckiego, równoramienny, ale kontrast był mimo wszystko porażający...
Offline
Noo, sama chciałabym mieć takie przypadki ; 3
Krzyży żadnych niestety nie mam ani żadnych naszyjników, noszę tylko swoją obrożę, a i tak ludzie dziwnie na mnie patrzą. Babcia wszędzie rozpowiada, że kupiłam czarną szminkę i nigdzie nie mogę jej nosić. Ubieram się tylko na czarno (jakoś nie mogę znalezc czerwonych ani fioletowych ciuchów w stylu) i na zajęciach plastycznych jestem czarnym charakterem. "Czarny charakter pracowni plastycznej" jest też zwany zakonnicą przez niewuedukowane przyszłe JP. Jakby ludzie nie mogli się odczepić i dać ludziom nosić się tak, jak chcę..
Offline
Ja w sumie nie miała jakichś drastycznych przypadków. Jeden chłopak wołał do mnie 'ave szatan' w pierwszej gimnazjum, ale jak mu raz odkrzyczałam na cały korytarz 'AVE SZATAAAAN' to się oczepił (a siostrę katechetkę zatkało chyba jeszcze bardzie, bo tylko spojrzała oburzona i nic nie powiedziała ). Poza tym jak raz poszłam do miejscowego kiosku (dla jasności, mieszkam na wsi) i zapytałam o Metal Hammera, musiałam wysłuchać piętnastominutowego wykładu o satanistach zanim się dowiedziałam, że jednak nie ma -.-
@Bruxist Mocne! Można spytać co to był za zespół?
Offline
No tak, problemy z katechetkami/księżami to podstawa. Pamiętam jeszcze jak pytałam w swoim czasie katechetkę, czy skoro jest taka tolerancyjna, to by zaakceptowała kogoś np. z pentagramem na szyi. To ta mi po swojemu - jakby to była gwiazda Dawida, to oczywiście. No to ja powtarzam - pentagram. Albo krzyż odwrócony. A ona dalej swoje i w końcu się dowiedziałam, że to jest sekta i to zuooo
Miałam na myśli powiedzmy wyznawcę neopogaństwa albo po prostu metala. Tyle że jak to tłumaczyłam, nie dopuszczała do głosu.
No dobra, w sumie nic dziwnego. Mówię tu o kobiecie, która opowiadała nam o skutkach ubocznych noszenia spirali wewnątrzmacicznej. Nigdy nie zgadniecie. Głównym niebezpieczeństwem jest tu, uwaga uwaga, uderzenie pioruna
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Margot napisał:
No dobra, w sumie nic dziwnego. Mówię tu o kobiecie, która opowiadała nam o skutkach ubocznych noszenia spirali wewnątrzmacicznej. Nigdy nie zgadniecie. Głównym niebezpieczeństwem jest tu, uwaga uwaga, uderzenie pioruna
nie skomentuję
Zapomniałam jeszcze dodać o katechezie na temat satanizmu (właściwie bardziej szatanizmu), na której dowiedzieliśmy się, że najbardziej satanistycznym zespołem jest Black Sabbath oraz (i tu będzie ciekawie) Michael Jackson, Madonna oraz Rolling Stones. Parę miesięcy później siostra katechetka wzięła się na sposób i próbowała mnie nawrócić poprzez wykład o szkodliwości muzyki rockowej dla zdrowia i psychiki. Ale takie doświadczenia mają za sobą chyba wszyscy tutaj obecni
Offline
Spragniona bestia
A propo katechetek, to moja jest najbardziej szurnięta.
"Satanistyczna gazeta-Bravo,Magazyn 13,Popcorn"
Jak zobaczyła, Bravo na ławce jednej z dziewczyn, powiedziała że to "nieczyste siły" i chwyciła dwoma palcami przez rękawiczkę i wyrzuciła. A na następną lekcję, przyniosła tej dziewczynie Gościa Niedzielnego:D
Offline
EDIT by Margot: Cholera, przepraszam. Możesz napisać to jeszcze raz? T_T Biedne dziecko uczy się być adminem...
EDIT by Aurella: Kurde, nic się nie stało. Potem to napiszę, bo teraz muszę spadać
Offline
Skoro Ci się nie chce, zamieszczam odpowiedź, nim mi zaginie ;P
Kinedermetale drące się "AVE" to nic. U mnie wolą krzyczeć "HEIL" do pana Adolfa. Tak dla jajec. Nie wiem co gorsze. To czy jak ci przychodzi wcale nie taki szczyl do sklepiku i drze się - Ich mychte einen snikersien - RAUS! (wybaczcie mi pisownię - od lat skutecznie opieram się germanizacji).
A poza tym, już chyba gdzieś wspominałam - moja droga pani wychowawczyni (w sumie miła kobitka, chemii i fizyki uczy, ale już powinna być na emeryturze) zabrała moją gazetę z ławki koleżanki. Tak, B2B Potem nawet usiłowała rozmawiać o tym z moją mamą, sądząc że ona, nieświadoma, szatana w domu trzyma czy coś w tym rodzaju.
Ostatnio, po dobrych dwóch miechach trzymania, oddała. Dodając "dziękuję, bardzo ciekawa".
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Eldhwen napisał:
Można spytać co to był za zespół?
Tiamat O tym koncercie piszę też w innych topicach, bo oj, działo się na nim...
A jeśli chodzi o moje przejścia w szkole, te kilkanaście lat temu (wspominałem już, że jestem stary zgred?) nie byłem jeszcze tak mhroczny i sthraszliwy jak dzisiaj - ubierałem się bardziej kolorowo, chociaż nosiłem długie włosy. Za to naczelny metal klasowy (dziś miłośnik techno i szybkich samochodów) był wiecznie odpytywany przez księdza katechetę na okoliczność swoich bluz, pytaniami w rodzaju: "A czy ty wiesz właściwie, co znaczy Anathema?". Ale wojen i prześladowań jakoś nie było.
Offline
Za to naczelny metal klasowy (dziś miłośnik techno i szybkich samochodów)
Skąd ja to znam? U mnie po wiosce chodzi paru takich. Ci co zostali przy metalu wyjechali na studia, jedyna gotka również, a nowych metali/gotów nie widać, ew. jakieś pozerstwo, 10 piosenek Metalliki i tyleż Behemotha znają.
Offline
Nie wiem dlaczego, ale to właśnie głównie księża i katecheci robią problemy.
Ostatnio ksiądz mnie zmierzył kiedy wychodziłam ze szkoły, bo byłam ubrana cała na czarno.
Oprócz tego, że czasami ludzie się na mnie dziwnie patrzą kiedy idę ulicą, nic takiego mnie nie spotkało.
Offline
Najemnik
ja wiem! ja wiem!
księża i zakonnice się lansują na czarno i widocznie nie lubią konkurencji albo Wy wyglądacie w czerni lepiej od nich
Offline
Tak! To na pewno dlatego!
Aż mi się przypomniało, jak ksiądz w mojej szkole skonfiskował komuś dwukolorową (i trójrzędową bodajże) pieszczochę. Sam ją sobie założył i tak chodził potem ;] Jak widać zdarzają się i tacy, co umieją podejść do sprawy z dystansem.
Offline
Niestety u mnie nie ma nikogo z dystansem... więc najlepiej podchodzić z dystansem do samego siebie.
Offline