Społeczeństwo oryginalnych ludzi, trzymających się razem.

Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.


#1 2010-08-24 22:25:30

 Margot

Administrator

21883498
Skąd: Gingerbread Coffin
Zarejestrowany: 2010-04-22
Posty: 384
Punktów :   
WWW

Numer 5/2010

Akuratnie miałam okazję i dzisiaj nowy numer dorwałam. Z całością nie zdążyłam się zapoznać, ale:

-obroża jest badziewna, co jak co Mogła by mieć choć trzy zapięcia, bo na mnie jest albo stanowczo za ciasna, albo za luźna. Kolczyk trochę dziwny, ale... wygląda ciekawie. Ku mojemu wielkiemu żalowi, nie ma w tym numerze nic do rozwalenia.
-Plakat to znowu Cris Ortega. Trochę szkoda - ładny, ale mi nigdzie nie pasuje. Może komuś bardziej się przyda. Z drugiej strony Apocalyptica.


Najciekawszy kawałek, na który trafiłam w Dead Endzie podczas przeglądania, wygląda tak:
Gwiazdy i plotki (...) Marlin Manson: Ekscentryczny muzyk, podejrzewany był o to, że wyciął sobie kilka żeber, by szczuplej wyglądać.
Mogliby już sobie w całości ten kawałek darować, skoro nie wypadało napisać prawdy, o co chodzi z tymi żebrami

Offline

 

#2 2010-08-25 18:10:42

 Miranda

Nowonarodzony

Zarejestrowany: 2010-07-04
Posty: 15
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

o ludzie, zapomniałam kompletnie, że 23 miał być nowy numer! dziś to już nie mam jak, ale jutro leeecę!

PLAKAT Z APOCALYPTIKĄ??? jeden z moich ukochanych zespołów! no, idzie w dobrą stronę, zdecydowanie.
jestem ciekawa kolczyka. :)


jak tylko dorwę to edytuję (chyba że ktoś inny walnie posta, to napiszę normalnie) i opiszę swoje wrażenia. :)



ach, ach, Apo... <3

Ostatnio edytowany przez Miranda (2010-08-25 18:11:11)

Offline

 

#3 2010-08-25 22:21:25

 Cheyenne

Nocny łowca

Skąd: zza siódmego lasu
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 155
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Witam forumowiczki
To mój pierwszy post tutaj, więc liczę na Waszą wyrozumiałość. Zatem, odnośnie numeru nr.5...

Plakat z Apocalypticą i obroża, która lepiej sprawdza się jako podwójna pieszczocha na rękę, to jedne z niewielu plusów, jakie widzę w najnowszym B2B.

Bardzo zniesmaczyły mnie błędy, jakie pojawiły się w gazecie. "Solemn Hours"? Czy to jakaś nieznany dotąd utwór Within Temptation? No ja przepraszam!
Poza tym, 'Stand My Ground', podany jako jeden z 'najlepszych albumów WT' był jedynie singlem, a nie kompletną płytą! Jak dla mnie to wygląda tak, jakby ktoś włączył google, wpisał hasło i skopiował pierwsze lepsze obrazki. Co więcej, określenie WT mianem 'rocka symfonicznego' jest co najmniej krzywdzące. Może to tylko kwestia doboru określeń, ale czasami odnoszę wrażenie, że to próba omijania słów-kluczy, czyli w tym przypadku - 'metalu symfonicznego'. A zdanie 'Kto ich zna, nie domyśliłby się nawet, że czternaście lat temu grali naprawdę ciężką muzykę' odebrałam jako obrazę wobec prawdziwych fanów zespołu, do grona których sama siebie zaliczam. To trochę jakby Szanowna Redakcja zakładała, że zainteresowanie nastolatek jest takie... płytkie!
Dalej, dział HOT, jak zwykle mnie zawiódł. Kojarzy mi się z rubrykami z Bravo czy innych Popcornów. No i to pseudomhroczne fonty. Z każdą stroną pisma coraz wyraźniej czuję, że Redakcja traktuje mnie jak niewyżytą dziewczynkę w wieku lat 11! 
W zakładce najciekawsze koncerty bardzo brakuje mi wzmianki o Tarji Turunen. Przcież ona jest legendą fińskiego metalu!
Zamiast HOT chętnie zobaczyłabym w piśmie co najmniej dwie strony poświęcone recencjom książek, płyt i filmów. Pozycji do opisania na pewno szybko by nie zabrakło!
Dalej, RE-TUSZ i temat piercingu. Artykuł niby w porządku, ale jak dla mnie zbyt 'suchy' i bezosobowy. Doceniam intencje autorki. Opisanie wszystkich zagrożeń, rzeczy, na które należy zwracać uwagę itp jest jak najbardziej okej. Szkoda tylko, że brak tam choćby odrobiny subiektywizmu. Ja bardzo lubię, kiedy czytając jakiś artykuł, mogę poznać jego twórcę poprzez sposób w jaki pisze. Tu mam surową instrukcję. Zero kontaktu z autorem. W dodatku brak mi wypowiedzi osób, które ozdabiają swoje ciało piercingiem. Z chęcią dowiedziałabym się z bezpośredniego źródła jak to wygląda.
Kolejny artykuł - Tim Burton, czyli człowiek, którego cenię i podziwiam. Tak samo jak w przypadku poprzedniego tekstu z serii 'Czarny Charakter' o V. Frances, tak i tym razem skończyłam czytanie z ogromnym niedosytem informacji. Niby opisano jego początki i dalszy rozwój kariery, ale wszystko zostało potraktowane tak ogólnikowo, że bardziej się już chyba nie dało.
'Poczta B2B' jest jak dla mnie zdecydowanie za mało obszerna. Bo cóż się tam zmieściło? Dwa wiersze (nie będę ich komentować, nie znam się na poezji) i dwa listy + kilka rysunków. Więcej proszę! Szanowna Redakcja mogłaby dać czytelniczkom trochę więcej pola do popisu!
'Tabu' i 'B2B Files' - jak dla mnie dwa najbardziej obiecujące działy. Niestety, Zakazane księgi mnie rozczarowały. Za mało treści. Za mało konkretów! Natomiast tajemnica Roswell była w tym numerze jedynym artykułem, który mi się spodobał.

Z każdym numerem B2B coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ta gazeta wcale nie jest skierowana do dziewczyn myślących. W założeniu jest pewnie tylko kolejnym sposobem wydawnictwa Egmont na wyciągnięcie kasy od młodzieży. To smuci. Naprawdę. Bo widzę, że za magazynem stoi komercja i grupa ludzi, którym zależy wyłącznie na zarobieniu kasy.

Wiecie co, dziewczyny? Mam zamiar wysłać tę wypowiedź do Redakcji, jak radziła Lady De Press, w którymś z pozostałych wątków. Być może jest ona zbyt ostra, ale nic nie poradzę, takie są moje odczucia...

A tak w ogóle czy którakolwiek z Was zgadza się choćby z jednym zdaniem z tego, co napisałam powyżej? Chciałabym wiedzieć, czy ktokolwiek ma podobne odczucia...

Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna


there's a voice leading me to a wasteland

Offline

 

#4 2010-08-26 13:05:50

 Ishtar

Spragniona bestia

Skąd: Vendigroth
Zarejestrowany: 2010-04-22
Posty: 62
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

Możesz se wysyłać ale znając redakcje tego typu gazetek to oleją tego maila ciepłym moczem : ) Co ich obchodzi poziom pisma skoro gazeta się sprzedaje i zdobywa popularność? Mam wrażenie, że głównym odbiorcą są nastolatki w wieku 11-13 lat, które pragną być mroczne i grzeczne

Aż mi się odechciało kupowania tego numeru : ) patrząc po tym co jest na stronie i co tu przedstawiacie - wierzę wam na słowo, że nie ma tam nic co by mnie zainteresowało. A jeśli już dają plakaty zespołów to byłoby dużo fajniej jakby dawali oryginalne loga zespołów a nie jakiś wytarty font znaleziony w pierwszym lepszym oprogramowaniu graficznym : ) wtedy bym może dała dychę za ten plakat Apocalyptici.

Pozdrawia Ishtar ze swoją konkretną obrożą ; p
http://img163.imageshack.us/img163/1728/spike.jpg


Let the Priests of the Raven of dawn no longer in deadly black, with hoarse note, curse the sons of joy!
Nor his accepted brethren, whom, tyrant, he calls free: lay the bound or build the roof.
Nor pale religious Letchery call that virginity, that wishes but acts not!

Offline

 

#5 2010-08-26 13:27:37

 Miranda

Nowonarodzony

Zarejestrowany: 2010-07-04
Posty: 15
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

Ishtar napisał:

Mam wrażenie, że głównym odbiorcą są nastolatki w wieku 11-13 lat, które pragną być mroczne i grzeczne

tak, też odnoszę takie wrażenie, zwłaszcza że jak kupowałam poprzedni numer, to stanęłam w kolejce za dwoma dziesięciolatkami, które kupowały to samo. ._. poczułam się.. zażenowana tym, co sama kupuję.

A jeśli już dają plakaty zespołów to byłoby dużo fajniej jakby dawali oryginalne loga zespołów a nie jakiś wytarty font znaleziony w pierwszym lepszym oprogramowaniu graficznym : )

ojezu, tak, i to samo było przy Metallice. te ich loga rzeczywiście są jakąś porażką.

Pozdrawia Ishtar ze swoją konkretną obrożą ; p

no... jakby takie dodawali, to byłaby zupeeeełnie inna gadka. :)

~~~~~~~~~~

Cheyenne napisał:

Z każdym numerem B2B coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ta gazeta wcale nie jest skierowana do dziewczyn myślących. W założeniu jest pewnie tylko kolejnym sposobem wydawnictwa Egmont na wyciągnięcie kasy od młodzieży. To smuci. Naprawdę. Bo widzę, że za magazynem stoi komercja i grupa ludzi, którym zależy wyłącznie na zarobieniu kasy.

też odnoszę takie wrażenie, a numer ten kupię tylko po to, żeby na własne oczy przekonać się, czy warto dalej to ciągnąć, czy nie.

Wiecie co, dziewczyny? Mam zamiar wysłać tę wypowiedź do Redakcji, jak radziła Lady De Press, w którymś z pozostałych wątków. Być może jest ona zbyt ostra, ale nic nie poradzę, takie są moje odczucia...

próbuj. :) możesz też wysłać link do tego wątku, żeby zobaczyli, że nie Ty jedna tak myślisz. sama pewnie coś dłuższego tu walnę, jak dostanę.


pozdrawiam i przepraszam, że odnosiłam się tylko do Waszych wiadomości, czyniąc może niepotrzebny bałagan. ;p

Offline

 

#6 2010-08-26 15:26:02

 Cheyenne

Nocny łowca

Skąd: zza siódmego lasu
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 155
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Ishtar napisał:

Możesz se wysyłać ale znając redakcje tego typu gazetek to oleją tego maila ciepłym moczem : ) Co ich obchodzi poziom pisma skoro gazeta się sprzedaje i zdobywa popularność? Mam wrażenie, że głównym odbiorcą są nastolatki w wieku 11-13 lat, które pragną być mroczne i grzeczne

Pewnie właśnie tak będzie Ale liczę, że jeśli Redakcja spotka się ze zdecydowanym odzewem, zauważy przynajmniej, że stopniowo traci ogromną grupę świadomych czytelników na rzecz dzieciaków. A co z tym zrobią, już ich sprawa.

Ta obroża jest zajebista, Ishtar!

A no i czekam na Twoją recenzję najnowszego numeru, Mirando


there's a voice leading me to a wasteland

Offline

 

#7 2010-08-26 16:11:32

 Margot

Administrator

21883498
Skąd: Gingerbread Coffin
Zarejestrowany: 2010-04-22
Posty: 384
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Przeczytałam i tylko jeden fakt mnie cieszy -  MNIEJ PATTISONA NIŻ ZWYKLE! I strasznie jakoś się wzięli za mangę - na swój sposób, oczywiście. A jak. Mamy psychotest (jak wszystkie psychotesty - po prostu wtf?) i jeszcze trochę pierdół. Fanów nie ucieszy, resztę najwyżej odrzuci - po co?


Cheyenne napisał:

'Poczta B2B' jest jak dla mnie zdecydowanie za mało obszerna. Bo cóż się tam zmieściło? Dwa wiersze (nie będę ich komentować, nie znam się na poezji) i dwa listy + kilka rysunków. Więcej proszę! Szanowna Redakcja mogłaby dać czytelniczkom trochę więcej pola do popisu!

Pomysł niczego sobie, ale może lepiej nie. Zaraz jeszcze wynajdą jakiegoś eksperta i dziewczynki będą dzielić się swoimi problemami. Kącik porad bravogirl, czyli co zrobić, gdy chłoooopak nie chce się świeecić! Bu.

Całe B2B to tylko odpowiedź na pragnienia mhrocznych fanek zmierzchu. Nie warto liczyć na więcej.


Ishtar, obroża wymiata :p

Offline

 

#8 2010-08-27 20:57:04

 Cheyenne

Nocny łowca

Skąd: zza siódmego lasu
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 155
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Margot napisał:

Całe B2B to tylko odpowiedź na pragnienia mhrocznych fanek zmierzchu. Nie warto liczyć na więcej.

Wszystko na to wskazuje.
Już postanowiłam, że kończę przygodę z tym pismem. Zamiast wyrzucać kasę na B2B zdecydowanie wolę kupić 'Nową Fantastykę' albo zaoszczędzić na jakąś książkę.


there's a voice leading me to a wasteland

Offline

 

#9 2010-10-23 22:09:07

 Katja

Nowonarodzony

Skąd: Small Town
Zarejestrowany: 2010-10-23
Posty: 19
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Ishtar, taką obroże mogli by dodawać!
Jestem ciekawa, czy dadzą jakiś plakat The Rasmus z czasem Albo jakiś artykuł i żeby to nie były jakieś newsy wyssane z palce typu "Braffo"


Wszyscy jesteśmy psychiczni, ale nie wszyscy zdiagnozowani.

Offline

 

#10 2010-12-10 09:03:18

 Marwoaleth

Spragniona bestia

Skąd: Obojętnie, byle daleko
Zarejestrowany: 2010-12-08
Posty: 91
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

I święte słowa, sporo dziewczyn z mojej klasy kupuje B2B tylko ze względu na Pattisona. A mnie od niego odrzuca. Bez urazy, ale powiedzmy sobie szczerze.
"Zmierzch" jako film jest beznadziejny.
Ja sama mam tylko kilka numerów,2-3, zdecydowanie wolę "Teraz rocka","Nową fantastykę" czy "Najlepsze komiksy ze świata Gwiezdnych Wojen".


"Tylko we śnie jesteśmy wolni. Na jawie musimy się śpieszyć."
"Strach prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia..."

http://pencil-and-paper.blog.onet.pl

Offline

 

#11 2010-12-10 21:06:56

 Margot

Administrator

21883498
Skąd: Gingerbread Coffin
Zarejestrowany: 2010-04-22
Posty: 384
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Mi do tej pory życie oszczędziło Tr00 fanek, ale chyba powinnam się cieszyć. Chociaż muszą to być ciekawe przypadki.

Przykład(nie, nie obawiać się zdjęć tłustych gotek, to tylko zeszyt.)

Offline

 

#12 2010-12-11 09:57:33

 Cheyenne

Nocny łowca

Skąd: zza siódmego lasu
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 155
Punktów :   
WWW

Re: Numer 5/2010

Rozwaliło mnie to zdjęcie xd
Na szczęście ja też nie spotkałam na swojej drodze żadnych przerażających tru fanek zmierzchu. Ale jeszcze całe życie przede mną


there's a voice leading me to a wasteland

Offline

 

#13 2010-12-25 22:44:12

 Bruxist

Moderator

Skąd: Gipsowa Brama, Tarchattan
Zarejestrowany: 2010-12-25
Posty: 107
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

Droga Cheyenne, muszę się wypowiedzieć co do artykułu o Within Temptation. Tak się składa, że to ja go pisałem - i po przeczytaniu jego wykastrowanej przez redakcję wersji byłem wściekły. Przykładowo:

Cheyenne napisał:

"Solemn Hours"? Czy to jakaś nieznany dotąd utwór Within Temptation?

O "Our Solemn Hour" w moim tekście nie było ani słowa. Starałem się nie robić z artykułu litanii utworów, zwłaszcza że dostałem wyraźną sugestię, że mam się streszczać.

Cheyenne napisał:

Poza tym, 'Stand My Ground', podany jako jeden z 'najlepszych albumów WT' był jedynie singlem, a nie kompletną płytą!

"Stand My Ground" wymieniłem jedynie jako utwór z soundtracku do "Krwi jak czekolada", wspominając też, że był swojego czasu popularny w polskich TV muzycznych.

Cheyenne napisał:

A zdanie 'Kto ich zna, nie domyśliłby się nawet, że czternaście lat temu grali naprawdę ciężką muzykę' odebrałam jako obrazę wobec prawdziwych fanów zespołu, do grona których sama siebie zaliczam.

A to już była zupełna samowolka ze strony redaktora, który przeinaczył całkowicie moje słowa. Napisałem:

Kto ich nie zna, nie domyśliłby się nawet, że czternaście lat temu romansowali z doomowymi rykami...

Przyznasz, że te dwa zdania mają się jak piernik do wiatraka. Odmawianie im miana zespołu grającego ciężką muzykę zostało na siłę wciśnięte zamiast sugestii, że przeciętny, nie znający ich słuchacz miał do czynienia tylko z lżejszym ich repertuarem...

Tych kwiatków jest więcej, ale już sobie daruję...


I jeszcze kilka innych zarzutów:

Cheyenne napisał:

Kojarzy mi się z rubrykami z Bravo czy innych Popcornów. No i to pseudomhroczne fonty. Z każdą stroną pisma coraz wyraźniej czuję, że Redakcja traktuje mnie jak niewyżytą dziewczynkę w wieku lat 11!
(...)
Z każdym numerem B2B coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ta gazeta wcale nie jest skierowana do dziewczyn myślących. W założeniu jest pewnie tylko kolejnym sposobem wydawnictwa Egmont na wyciągnięcie kasy od młodzieży. To smuci. Naprawdę. Bo widzę, że za magazynem stoi komercja i grupa ludzi, którym zależy wyłącznie na zarobieniu kasy.

Jeśli chodzi o podejście do czytelników (tak, nie tylko czytelniczek!), to już od numeru 1/2011 powinny być widoczne zmiany. Miejmy nadzieję, że z każdym numerem B2B będzie dorośleć. Na pewno my, niegodni najemni autorzy artykułów, będziemy dokładać wszelkich starań w tym temacie
A za pismem stoi przede wszystkim pewna dzielna kobieta, którą już nie raz tzw. "opinia publiczna" zasypywała stosami hatemaili z epitetami w rodzaju "satanistka", "sekciarka" itp., a która mimo to namówiła Egmont do wydawania gazety w takich klimatach. I kilku autorów-najemników, jak Lady DePress, ja i moja narzeczona; autorów, którzy piszą, bo odważyli się pójść do wydawnictwa i powiedzieć: "To i to można zrobić lepiej, a my wiemy jak".
Niestety, za tym samym pismem stoi też kilka osób nie łapiących zupełnie klimatu, za to pracujących w Egmoncie etatowo nad kilkunastoma tytułami na raz. Robimy co możemy, żeby to zmienić. Ale decyzja nie należy do nas.

Cheyenne napisał:

Dalej, RE-TUSZ i temat piercingu. Artykuł niby w porządku, ale jak dla mnie zbyt 'suchy' i bezosobowy. Doceniam intencje autorki. Opisanie wszystkich zagrożeń, rzeczy, na które należy zwracać uwagę itp jest jak najbardziej okej. Szkoda tylko, że brak tam choćby odrobiny subiektywizmu. Ja bardzo lubię, kiedy czytając jakiś artykuł, mogę poznać jego twórcę poprzez sposób w jaki pisze. Tu mam surową instrukcję. Zero kontaktu z autorem. W dodatku brak mi wypowiedzi osób, które ozdabiają swoje ciało piercingiem. Z chęcią dowiedziałabym się z bezpośredniego źródła jak to wygląda.

Ten artykuł pisała moja narzeczona, Kerozyna (też od wczoraj na forum). Tak się składa, że oboje jesteśmy bodypiercerami i wielkimi miłośnikami tej sztuki, a więc, jak to ujęłaś, "bezpośrednim źródłem". Kera jest z wykształcenia pielęgniarką. Jej artykuł miał być w założeniu neutralny, w naukowym klimacie, jako wprowadzenie do tematu. W planach było zrobienie całego cyklu artykułów na temat modyfikacji ciała, pisanych już w "cieplejszy" sposób. Niestety, odzew na pierwszy artykuł był znikomy, więc uznaliśmy, że najwyraźniej temat nie chwycił. Jeśli czytelnicy dadzą znać, że chcieliby czytać więcej o piercingu, tatuażach i innych metodach ozdabiania ciała, to być może podejmiemy temat. Na pewno uwzględnimy sugestie zainteresowanych w następnych artykułach.
Swoją drogą, tutaj też redakcja pokaleczyła strasznie tekst Kerozyny. I to merytorycznie. Do tego stopnia, że później pojawiły się w piśmie przeprosiny... symboliczne, ale zawsze coś.



Ishtar napisał:

Możesz se wysyłać ale znając redakcje tego typu gazetek to oleją tego maila ciepłym moczem : ) Co ich obchodzi poziom pisma skoro gazeta się sprzedaje i zdobywa popularność? Mam wrażenie, że głównym odbiorcą są nastolatki w wieku 11-13 lat, które pragną być mroczne i grzeczne

Po pierwsze, redakcja otrzymuje stosy maili. Miałem okazję zajrzeć im do skrzynki. I wszystkie czytają. Tyle, że nie są w stanie odpisywać na wszystkie. Każdy pracownik redakcji musi nadążać za kilkunastoma tytułami na raz, a osoba będąca pomysłodawczynią i teoretycznie główną odpowiedzialną za B2B w rzeczywistości musi walczyć o to, żeby pismo nie stało się nieodwracalnie tym, co opisujesz. Na chwilę obecną B2B powoli pełznie w stronę starszej młodzieży. Dajcie mu czas, a najlepiej pomóżcie, jeśli rzeczywiście chcecie mieć pismo, z którym się identyfikujecie.

Ishtar napisał:

A jeśli już dają plakaty zespołów to byłoby dużo fajniej jakby dawali oryginalne loga zespołów a nie jakiś wytarty font znaleziony w pierwszym lepszym oprogramowaniu graficznym

Na ostatnim spotkaniu w redakcji usłyszałem, ile kosztuje użycie jednego fonta w piśmie. I złapałem się za głowę. Bo za używanie jakichkolwiek czcionek do celów komercyjnych płaci się taką kasę, jakiej żadna z was na oczy nie widziała. Przynajmniej w gotówce. Za oryginalne loga zespołów też się płaci, bo są chronione prawem autorskim. Jasne, każdy może używać nazwy zespołu i pisać o nim artykuły. Każdy może strzelić im fotkę na scenie i wrzucić gdzie chce. Ale żeby użyć loga albo oficjalnych materiałów zdjęciowych, trzeba zapłacić ich właścicielowi. A B2B to nadal małonakładowe, słabo sprzedające się pismo, którego nie stać na szaleństwa finansowe.
I znowu apeluję: dajcie mu szansę.

Miranda napisał:

Ishtar napisał:

Pozdrawia Ishtar ze swoją konkretną obrożą ; p

no... jakby takie dodawali, to byłaby zupeeeełnie inna gadka.

Gdyby takie dodawali, to pismo kosztowałoby trzy dychy zamiast jednej. Przynajmniej. A podobno już teraz jest za drogie?

Zresztą pożegnajcie się z gadżetami. W nr 1/2011 zostały dołączone ostatni raz. Od następnego numeru będzie bez ozdóbek tego typu, za to prawdopodobnie taniej. I grubiej, jeśli dobrze pamiętam to o kilkanaście stron.

Pozdrawiam i życzę: mniej malkontenctwa, a więcej kreatywnej energii. Nie tylko z okazji świąt.


IV. Pamiętał będziesz dawne dni Black Sabbath i czcił ich nieświętość w tajemnicy.
X. Nie będziesz spał po nocach, albowiem pił będziesz kawę.
XIII. Nie będziesz wyłączał naszej muzyki na życzenie sąsiada, albowiem błądzi on w mroku.

- z XIII Przykazań Kościoła Tiamat

Offline

 

#14 2010-12-27 13:00:39

 Ishtar

Spragniona bestia

Skąd: Vendigroth
Zarejestrowany: 2010-04-22
Posty: 62
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

Nie pozostaje mi nic innego jak krzyknąć "YUPIEEE!", że ktoś konkretny z góry do nas zawitał.

Moje niechętne nastawienie wynikało z tego, że Egmont wydaje również magazyn "13", więc obawiałam się tego, że "B2B" zostanie potraktowane jako mroczniejsza odmiana (stąd tekst o tym "jak być mroczną i grzeczną")

Odnośnie fontów: wiem, że za takie rzeczy należy płacić niekiedy ogromne sumy (dokładnie 10 dni temu miałam egzamin z Prawa Autorskiego i Własności Intelektualnej, który zdałam na bdb). Ogólnie jestem zdania, że jak coś ma być zrobione na 'odwal się' to lepiej nie robić tego w ogóle, a takie odniosłam wrażenie patrząc na te loga. Ja ogólnie nie lubię jak jest logo na plakatach, wystarczy mi ta informacja w rogu napisana małym, białym druczkiem.

Co do obroży: nie mówię, ze pismo ma dodawać właśnie takie obroże (moja kosztowała 10€ i to w czasach gdy euro dobijało do 5zł). Odniosę się do zdania wyżej: jeśli coś ma być zrobione na 'odwal się' to lepiej nie robić tego w ogóle. Domyślam się, że koszty trzeba obcinać jak się da ale wieść o tym, że gadżety znikną akurat bardzo mnie cieszy. Ja tam wolę więcej konkretnej lektury.


PS: nie da się jakoś zlikwidować loga gazetki na plakatach? Moim zdaniem bardzo psuje całość obrazu (zwłaszcza jeśli chodzi o obrazy Victorii Frances) i póki co zamalowuję je markerem, żeby się tak nie wybijało na pierwszy plan.


Let the Priests of the Raven of dawn no longer in deadly black, with hoarse note, curse the sons of joy!
Nor his accepted brethren, whom, tyrant, he calls free: lay the bound or build the roof.
Nor pale religious Letchery call that virginity, that wishes but acts not!

Offline

 

#15 2010-12-27 16:34:32

 Marwoaleth

Spragniona bestia

Skąd: Obojętnie, byle daleko
Zarejestrowany: 2010-12-08
Posty: 91
Punktów :   

Re: Numer 5/2010

Zgadzam się z Ishtar a propo loga, denerwuje okropnie na tych plakatach. A co jak co, plakaty to najlepszy dodatek(tylko to logo,brrrrr!!).


"Tylko we śnie jesteśmy wolni. Na jawie musimy się śpieszyć."
"Strach prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia..."

http://pencil-and-paper.blog.onet.pl

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Chodecz szamba