Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Ha.. takiego wątku tutaj jeszcze nie było. Tym razem nie chodzi o tych z DA, czy podobnych temu portali. Mam na myśli malarzy, których m.in. spotykaliśmy w szkolnych podręcznikach.
Przynajmniej odetchnę od fantasy, którego nie cierpię.
Tak więc moi ukochani malarze to:
* Stanisław Wyspiański
Dziewczynka za oknem
Widok znad Rudzy
Śpiący Staś
Portret Lizy Pareńskiej
* Caspar David Friedrich
* Edouard Manet
* Peter Paul Rubens
* El Greco
I do tego manierystyczna Madonna namalowana przez Parmigianino:
Dobra, to była pierwsza część, drugą dodam niebawem, bo na razie nie chcę was zamęczać. Póki co, zapraszam do czerpania przyjemności z malartwa.. tego całkiem poważnego.
Offline
Tak trzymać!
Już myślałam, że nie ma tu nikogo z takimi upodobaniami Podpisuję się pod Friedrichem. Ogólnie cenię wielu artystów z epok minionych, ale najbardziej tych z XIX i początku XX wieku. Mój ulubiony malarz to zdecydowanie William Blake, którego dzieło będę omawiać na mojej prezentacji maturalnej
Warto jeszcze wspomnieć o pracach Alfonsa Muchy (wiem, że orginalana tu nie jestem, ale piękne są te dziewczęta w zwiewnych szatach...) i Klimta.
Offline
Czemu niby mało oryginalna? Obrazy Muchy sama chętnie zawiesiłabym sobie na ścianie, np. taką 'wiosnę' czy 'lato' z cyklu Cztery pory roku. Natomiast obrazy Klimta są dosyć nietypowe w formie, jak np. 'Pocałunek', ale mimo to zachwycają swoim harmonijnym pięknem., choć nie jest to taka harmonia jak u klasycystycznych malarzy, ale jednak jest. Wydaje mi się, że secesja i artyści z nią związani są trochę niedoceniani w obecnych czasach, przynajmniej przez współczesną młodzież.. zresztą większość ludzi w moim wieku przechodzi obok sztuki obojętnie, często nazywając tym mianem coś co nim nie jest. Ech.. przykre, szczególnie jeśli ktoś jest fanem secesji jak ja.
Offline
Ja osobiście znam sporo osób, które lubią twórczość Muchy. Dodam też, że jego dzieła są tematem wielu prac dyplomowych uczniów liceum plastycznego (moja siostra uczęszcza). W domu posiadam "Cztery pory roku" na ścianie i mam kolczyki z "Damą Kameliową". Secesja jest piękna!
Offline
Apogee napisał:
Wydaje mi się, że secesja i artyści z nią związani są trochę niedoceniani w obecnych czasach, przynajmniej przez współczesną młodzież
Niedoceniana - owszem. Zapomniana? W żadnym wypadku. Zdarzyło mi się pracować trochę w sklepie z upominkami. Dwa ulubione tematy na porcelanę i jej podróbki: Mucha i Klimt. W którymś momencie miałem ich już dosyć.
Offline
Spragniona bestia
Friedrich-zdecydowanie na tak
Ja najbardziej lubię malarstwo tych malarzy:
-Salvador Dali
-Wojciech Siudmak
-Jacek Yerka
-Wiliam Turner(zwłaszcza "Anioły")
-Pieter Claesz
Ostatnio edytowany przez Marwoaleth (2011-03-25 19:47:42)
Offline
Hmm, temat ciekawy, ale za duża jednomyślność tu panuje, albowiem ja nic nowego od siebie niestety nie dodam Uwielbiam Blake'a, Klimta, Dali, Muchę, Friedricha. Rubensa nie lubię, jakoś mi po prostu nie podchodzi. A, i jeszcze uwielbiam batalie Kossaka, coś pięknego!
Offline
A tam od razu jednomyślność. Po prostu mamy podobny gust.
Ja i tak będę upierała się przy Rubensie, choć nie wszystkim 'grube baby' mogą się spodobać. Tak samo sposób przedstawiania postaci w średniowieczu.
Offline
Bruxist napisał:
Dwa ulubione tematy na porcelanę i jej podróbki: Mucha i Klimt. W którymś momencie miałem ich już dosyć.
Ludziom się podoba, ale często niewiele potrafią powiedzieć o twórcy dzieła...
Niestety zainteresowanie sztuką zwłaszacza wśród ludzi młodych nie jest zbyt wysokie Sama słyszę komentarze w mojej szkole dotyczące np. tego, że przedmioty takie, jak wiedza o kulturze są niepotrzebne. Moim zdaniem każdy człowiek bez względu na to, czym się interesuje czy jakie studia skończył powinien mieć pewną wrażliwość na sztukę, ponieważ to nieodłączny element naszej kultury.
Offline
Sztuka sama w sobie wyrabia w człowieku definicję piękna, odmienną dla każdego z osobna. Wystarczy tylko trochę z nią obcować... Niestety jak Hekate zauważyła nie wszyscy chcą z tą sztuką mieć kontakt.. (w końcu lepiej oglądać klipy na Vivie niż obrazy w muzeum). To smutne, bo przez to nasze społeczeństwo staje się chamami chcącymi za wszelką cenę iść na łatwiznę. ;(
Offline
Plus jeszcze poziom naszej szkolnej "plastyki" czy innej "wiedzy o kulturze"...
Nie wypowiadałam się jeszcze w tym temacie, bo właściwie nie mam co powiedzieć, poza przytakiwaniem reszcie i powtarzaniem tych samych nazwisk Po galeriach się nie rozbijam, normalnie mój kontakt ze "sztuką" jest ograniczony do dA, od czasu do czasu mignie mi gdzieś jakaś reprodukcja, a na plastyce...
No właśnie, w tym roku nie mam jej wcale, a przez zeszłe dwa lata po godzince. Mimo najszczerszych chęci naszej pani od plasty, w historii sztuki ledwo dobiliśmy do kubizmu, z tego co pamiętam, a i malować nie było kiedy. Z tego co się orientuję, następne klasy mają muzykę i plastykę (i chyba technikę, ale nie dam głowy) włączone w jeden przedmiot. Też pewnie godzina, góra dwie. Teraz nawet ze słyszenia będzie ludziom ciężko kojarzyć artystów, których przecież powinni znać. Bo i skąd?
Co ja tu jeszcze miałam dodać... A, no tak - religii mamy co roku 2 godziny w tygodniu.
W sumie i tak się całkiem nieźle orientuję w historii sztuki, w porównaniu do moich ludzi z klasy i nie tylko. I wcale nie powinnam się z tego cieszyć.
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline