Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Wy się raczej módlcie, co będzie, jak mnie jednak zmusi... Tak dobrze radzę
To co, ma ktoś jeszcze coś ciekawego?
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Coś mi mówi, że zaraz zrobi się tutaj offtop.
A mi z moim powolnym netem nie chce się usuwać tych komentarzy.
Więc oszczędźcie mnie.
Wiem, że coś dzisiaj mi się śniło, ale nie wiem co. Pamiętam tylko, że jechaliśmy gdzieś, a ja z moją przyjaciółką Agatą przebiegłyśmy ekspresówkę. Minęliśmy jakichś gości jadących na skuterze i okazało się, że to moje koleżanki Iwona i Karolina. Co dziwniejsze potem ten skuter odjechał, ale nie sam, tylko z kimś. Czyli były na nim trzy osoby, ale ja widziałam dwie. No a potem przyszła Sandra, tylko, że ulica na której mieszkała łączyła się z ekspresówką. Cóż.. tak na mnie działa spanie do 12 w południe.
Offline
Jak coś to możesz mnie poprosić, ja pousuwam.
A na razie jedziemy właściwie zgodnie z tematem
Farciara, do 12 spałaś? Pewnie Ty z tych zdrajców, co już mają ferie? Wrr...
Niewątpliwie spanie do którejśtam godzinki ma ciekawy wpływ na sny. Czasami przy spaniu do 12 zapamiętuję i po 3 albo 4, ze szczegółami Normalnie mi się to nie zdarza.
Właśnie, nikt jeszcze się nie podpiął pod LD. Nikt się nie interesował?
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
No tak, mam, ale nie mogę wychodzić, bo jestem chora na jakąś gównianą infekcję wirusową, czy coś takiego. A chciałam iść do fryzjera. ;/ Buu... dobra, koniec użalania się i offtopu.
To ja rzadko zapamiętuję coś wartego uwagi, tylko jakieś zboczeństwa i nienormalne sny o nienormalnych rzeczach.
Offline
A ja dziś wyjątkowo zapamiętałam swój sen co mi się rzadko zdarza. Zapisałam go na metce od bluzki bo nie miałam nic innego pod ręką a nie chciałam wstawać z łóżka. No więc:
Byłam gdzieś i siodłałam tam konia - mojego Pakcika i była tam jeszcze jakaś dziewczyna ale nie wiem kto to dokładnie. No i przyszedł do mnie jakiś doktorek i wstrzykną mi coś ze strzykawki w żyły na nadgarstku mówiąc ze to szczepionka. Wszystko fajnie ale mi się ta dziurka nie chciała zgoić i się powiększała i ja trzymałam nadgarstek przy budzi i tamowałam krew lecąca z tej dziury językiem.
Nie wiem czy sen warty opisania na forum ale napisałam, a co! Teraz przepiszę sobie z metki do dziennika snów
Offline
Hah, no, no, muszę przyznać dość abstrakcyjny sen.
Po co prowadzicie dzienniki snów? Ja nie prowadzę i jakoś żyję.
Offline
Zbłąkini, nie szpanuj
Właśnie wyciągnęłam zza łóżka mój stary dziennik. Wpadł mi już jakiś czas temu i zapisywałam co ciekawsze sny w różnych dziwnych miejscach
Ostatni wpis jeszcze z października. Aż kawałek zacytuję:
A potem pojawił się początek drugiego snu. Wyskoczyło mi okienko: "Czy wiesz jak obrócić odnóża piersi?"
Przypominam sobie ten kawałek(był dokładnie tak porypany, jak wygląda) i wrzucam jako ciekawostkę Sny po ferwexie bywają ciekawe.
Właśnie po to mi dziennik. Zapomniałabym tak intrygujące szczegóły.
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Ja moich snów wolę nie zapamiętywać. Zwykle jeśli coś mi się śni, to znaczy że mój mózg przetwarza wyjątkowo oporny problem, którego nie umie przegryźć na jawie.
Co do LD, to nie wierzę w żadną związaną z tym magię i metafizykę. To po prostu zaawansowany sposób radzenia sobie z różnymi nierozwiązanymi problemami (to, co wyżej mówiłem o moich snach), gdzie podświadomość daje ci wolną rękę w szukaniu rozwiązania. Przynajmniej ja to tak odbieram.
O OOBE w ogóle proszę mi nie wspominać...
Offline
Podczas snu mózg przetwarza informacje z całego dnia, tak jakby je segreguje.
Przynajmniej tak było w bajce 'Było sobie życie' oglądanej przeze mnie x lat temu.
OOBE było poruszane w innym wątku, więc tutaj chyba obejdzie się bez tego.
Offline
Niby OOBE i LD się jakoś tam łączą, ale tu zostańmy przy świadomych snach.
Nie znam się. Do tej pory żadnego nie przeżyłam, zazwyczaj budząc się w połowie radosnego "To jest sen!"
Też pamiętam ten kawałek z Było Sobie Życie. Zapadł mi w pamięć, zwłaszcza, że od zawsze miałam bardzo intrygujące sny. Kocham je, uwielbiam zapamiętywać i potem z nich korzystać. Napisałam już parę opowiadań "na podstawie", albo przynajmniej opartych na jakimś wątku. Śniąc wpadam nie raz na ciekawsze rzeczy, niż za dnia
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline