Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Według wszelkich znaków na Niebie i Ziemi nieobecność Szkoły Rysunku w najnowszym numerze B2B nie jest tylko przejściową niedyspozycją. Prawdopodobnie dział już nie wróci, przynajmniej w takiej formie.
Osobiście nie mam nic przeciwko. Tak naprawdę niewiele jest "szkoły" w pokazywaniu jednego rysunku na numer. Gdyby były to konkretne rady: jak osiągać takie albo inne efekty, jak radzić sobie z różnymi trudnymi elementami (często spotykam się z opinią, że ręce są trudne do rysowania; nie zaprzeczam, bywają upierdliwe) - to rozumiem. Chociaż powiedzmy sobie szczerze, w tej chwili jest tyle pism z gatunku "jak rysować", że mijało się to z celem.
Mam wrażenie, że gdyby zamiast tego zaproponować (i odpowiednio nagłośnić) galerię prac czytelników, połączoną z możliwością konstruktywnej krytyki publikowanych prac, odniosłoby to lepszy skutek.
Jakie jest wasze zdanie?
Offline
Spragniona bestia
Ja się zgadzam. Aż żal ściskał, jak czytałam tę szkołę rysunku. Ani trochę mi się nie podobała.
Offline
I dobrze. Wyskoczyli z tym nie wiadomo skąd i nie wiadomo do kogo-dla początkujących za trudno, dla bardziej zaawansowanych aż za banalnie... Ja tylko przejrzałam i przewróciłam stronę-zwyczajnie nie podoba mi się kreska.
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Mnie się tam podobało.
Może nie były to łatwe rysunki, ale po lekkiej zmianie wyglądały całkiem fajnie.
Kwestia gustu.
Offline