Społeczeństwo oryginalnych ludzi, trzymających się razem.

Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.


#1 2011-02-21 14:17:57

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Numer 2/2011

Ma ktoś info kiedy dokładnie wychodzi nowy numer?
Bo ja ciemna w tym temacie jestem...

Ostatnio edytowany przez Apogee (2011-02-21 14:18:08)


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#2 2011-02-21 15:42:07

 Bruxist

Moderator

Skąd: Gipsowa Brama, Tarchattan
Zarejestrowany: 2010-12-25
Posty: 107
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

Dawno nie było mnie w redakcji, ale o ile nie będzie żadnych obsuw (jak ostatnim razem...), to w numer powinien wylądować w kioskach w pierwszym tygodniu marca.

Spoiler:

Jeśli będą obsuwy, to pewien nius w Poczekalni się przeterminuje...

Ostatnio edytowany przez Bruxist (2011-02-22 10:28:26)


IV. Pamiętał będziesz dawne dni Black Sabbath i czcił ich nieświętość w tajemnicy.
X. Nie będziesz spał po nocach, albowiem pił będziesz kawę.
XIII. Nie będziesz wyłączał naszej muzyki na życzenie sąsiada, albowiem błądzi on w mroku.

- z XIII Przykazań Kościoła Tiamat

Offline

 

#3 2011-02-21 20:08:13

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Re: Numer 2/2011

Oby żadnych obsuw nie było.
Mam też nadzieję, że nowy numer będzie co najmniej tak dobry jak poprzedni.


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#4 2011-02-22 20:59:26

 Hekate

Spragniona bestia

Skąd: City of Salt
Zarejestrowany: 2011-01-05
Posty: 80
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

Ma się chyba coś zmienić. Pisali, że więcej do czytania będzie... Czekam cierpliwie!


Myśmy z tej samej materii,
Co mary senne, i krótkie to życie
Kończy się snem.

Offline

 

#5 2011-02-22 21:08:31

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Re: Numer 2/2011

Oby
W końcu czymś trzeba zrekompensować brak dodatków do gazety.


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#6 2011-02-22 21:29:08

 Hekate

Spragniona bestia

Skąd: City of Salt
Zarejestrowany: 2011-01-05
Posty: 80
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

Na przykład ceną


Myśmy z tej samej materii,
Co mary senne, i krótkie to życie
Kończy się snem.

Offline

 

#7 2011-02-23 20:12:21

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Re: Numer 2/2011

Tak właściwie cena nie była zbyt wygórowana.. no bo co to jest wydać dychę raz na dwa miesiące.
Ale jeśli cena rzeczywiście się obniży będę mogła zaoszczędzić na.. coś.


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#8 2011-02-24 13:30:40

 Cheyenne

Nocny łowca

Skąd: zza siódmego lasu
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 155
Punktów :   
WWW

Re: Numer 2/2011

Nowe B2B już jest w kioskach Cena 5,99. Stron 40 pare. Jak przeczytam do końca, to podzielę się wrażeniami.


there's a voice leading me to a wasteland

Offline

 

#9 2011-02-24 18:47:25

Eldhwen

Nocny łowca

Zarejestrowany: 2011-01-02
Posty: 159
Punktów :   -2 

Re: Numer 2/2011

Niezły spadek ceny, może wreszcie kupię


jesteśmy pieprzonymi obrońcami wiary

Offline

 

#10 2011-02-24 20:29:48

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Re: Numer 2/2011

Ja już mam nowy numer i muszę przyznać, że bardzo zaskoczyło mnie to, że wyszedł tak niespodziewanie.

Bardzo spodobał mi się artykuł o japońskiej modzie, choć nie jestem jej specjalną fanką.. no może z wyjątkiem lolitki. W przystępny sposób wyjaśniono o co w tym wszystkim w ogóle chodzi i to mi się podoba. Zdjęcie niebieskowłosej dziewczyny jest po prostu świetne.
Pomysł z sówką spodobał mi się, ale myślę, że nie będę miała czasu jej wykonać.
Artykułu o miłości nawet nie ruszyłam.. z takimi rzeczami to do Bravo -,-
Tak właściwie to największy i jedyny minus tego numeru.
Test jak zwykle fajny, można było dowiedzieć się ciekawych rzeczy.
Artykuł o elfach był taki sobie, ale to tylko dlatego, że nie cierpię fantasy.
Wywiad z gotem był ciekawy, jednak mógł być trochę dłuższy. Mimo krótkich pytań i odpowiedzi przyjemnie się go czytało. Bardzo spodobał mi się i zaintrygował mnie artykuł o Dybuku. Oby tylko więcej było takich historii. Black Butik jak zwykle mnie nie zawiódł. A artykuł o końcu świata w 2012 wyraźnie mi zaimponował.. w końcu ktoś wyjaśnił rzeczowo, że te przepowiednie to zwykła ściema. Oczywiście nie zabrakło też kochanego przeze mnie House'a. <3 Mimowolny uśmiech wcisnął mi się na usta, kiedy wertując gazetę go zobaczyłam.
Komiks z Nemi taki sobie.. Strasznie spodobało mi się to zdjęcie na dole po prawej w Czerni na co dzień.. Śliczna sukienka, sama chciałam sobie ją kupić.

To tyle ode mnie.


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#11 2011-02-24 21:55:41

Kerozyna

Najemnik

Zarejestrowany: 2010-12-24
Posty: 20
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

Zmiana ceny to wielki, wielki plus.

Jak dla mnie nadal artykuły są zbyt krótkie- ale może ja jestem starą babą ze swoimi starymi przyzwyczajeniami, kiedyś gazety były do czytania a nie do oglądania.

Artykuł o elfach jest bardzo w stylu starego Blacka.  Po łebkach i byle było. I skąd to Adamantium jako ulubiony metal mrocznych elfów. Adamantium to ma Wolverine )

Artykuł o dybuku jest rewelacyjny. Takich powinno byc więcej. Zapewne czytałam jego pierwotną wersję, ale nie pamiętam jej, a ta, którą zobaczyłam w gazecie, zrobiła na mnie niesamowite wrażenie.

Sesja zdjęciowa Klimatyczne.pl jest świetna. Dziewczyna ma ekstra fryzurkę, troszkę przypomina mi zmierzchową Alice. Szkoda tylko, że Klimatyczne.pl to jeden z najdroższych tego typu sklepów.

Jak dla mnie z numeru można by spokojnie wyrzucic testy i horoskop. Ale co wtedy młodsze czytelniczki robiłyby na przerwach w szkole ))


This is my right to be ugly, short and fat.

Offline

 

#12 2011-02-25 00:14:38

 Bruxist

Moderator

Skąd: Gipsowa Brama, Tarchattan
Zarejestrowany: 2010-12-25
Posty: 107
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

A ja czuję się oszukany. Z przykrością stwierdzam, że moje teksty zostały po raz kolejny skatowane przez redakcję - na szczęście nieco mniej, niż poprzednio.

Niestety w artykule o Dybuku usunięto moją wypowiedź o ważnym źródle literackim - "Dybuku" An-skiego, bez którego ta istota prawdopodobnie nie przebiłaby się do nowoczesnej kultury, a potem do popkultury (której oczywiście nie pominięto - "Czynnik PSI" chociażby). Redaktor dopisał też sporo od siebie, przekręcając niektóre informacje. Przykładowo w wersji wydrukowanej dybuk wstępuje w ciało przypadkowej osoby, tymczasem według moich źródeł wchodził w osobę bliską, osobistego wroga lub wyjątkowego grzesznika. Właściwie redaktor prawie napisał nowy artykuł, nic dziwnego, że nie widnieje przy nim moje nazwisko (jak w przypadku BFMV). Pytanie brzmi - to na jakiego grzyba my, najemnicy, katujemy klawiatury?

Bullet For My Valentine. Pocięty, poprzeinaczany. Czuję się jak wtedy, gdy redakcja zgwałciła mój artykuł o Within Temptation. Ja rozumiem - redaktor chciał przyciąć nieco moje sformułowania, złagodzić tekst, bo w oryginale był bardzo krytyczny (co nie znaczy, że deptałem zespół - jedynie surowo go oceniałem). Niestety po drodze zgubił też sens. Nawet ciekawostki musiał pokaleczyć...
(Aha, moje nazwisko też przekręcili )

Notki przy Poczekalni miały brzmieć nieco inaczej, zresztą wycięto z nich kontrowersyjny Monster Magnet i zastąpiono "bezpieczną" Avrilką. Redaktor najwyraźniej nie zrozumiał, po co wrzuciłem tam informację o wygranej przez frontmana zespołu walce z nałogiem. Miała być budująca, pokazywać czytelnikom, że ich idole potrafią coś więcej, niż rozwalać sobie życie według starych rockowych tradycji. Tymczasem najwyraźniej ktoś przestraszył się, że śmiem poruszać, nawet powierzchownie, temat uzależnień w piśmie młodzieżowym.
A może i lepiej, że pominięto akurat Monster Magnet. Gdyby wklejono Avril zamiast Zakka Wylde'a, chyba bym zszedł na zawał.

Artykuł o "japońskim imporcie" również został poprzeinaczany. O szczegółach nie będę się rozpisywał, patrzyłem tylko autorce przez ramię Aha, z oprawy graficznej wyszła dobrze tylko "niebieska dziewczyna". Obrazki pokazujące style mają się do nich jak pięść do nosa.



Co oprócz tego? Zobaczmy.

Dr House - spuśćmy na niego zasłonę milczenia. Nie uważam, żeby czarny humor kwalifikował ten serial do umieszczenia na łamach B2B. Zwłaszcza, że jako niedoszły lekarz zrzuciłbym takiego konowała po schodach...

DIY jak zawsze na wysokim poziomie. Chyba jeden z nielicznych działów, które nie budzą czarnej rozpaczy, a wręcz są wyznacznikiem poziomu, do którego powinno dążyć całe pismo.

Mroczna Księgarnia - w porządku. Naprawdę przydałoby się jej rozbudowanie. Tylko ci "(Nie)Umarli" trochę mnie drażnią - czyżby kolejna epopeja płynąca na fali po-Zmierzchowego uwielbienia dla nadnaturalnych klimatów?

Strefa Mroku jak zawsze denna. Moim zdaniem ten dział nadaje się albo na przemiał, albo do generalnego remontu.

Test "Co ty wiesz o wampirach"? Może być, chociaż wyłącznie w ramach przerywnika. Chociaż wolałbym zamiast tego był artykuł o wampiryzmie. I nie wspominajcie, proszę, o artykule o wampirach z początków B2B...

"Dwie twarze elfów" - tutaj mogę tylko podpisać się pod opinią Kery. Dziękuję, postoję. Aha, strasznie poprzekręcane informacje na temat elfów u Pratchetta; zwłaszcza, że Świat Kuli pojawia się nie u niego, a u korzystających z jego pomysłów dwóch naukowców od "Nauki Świata Dysku"...

"Dlaczego goth?" - tutaj spodziewałem się jakiegoś odrobinę dłuższego wywiadu. Nie wiem, niech Lady DePress się wypowie, to jej artykuł. Ogólnie na plus.

Linkin Park w liczbach - OK. Byłem kiedyś fanem, w tamtym czasie byłoby to dla mnie bardzo ciekawe. Dziś podchodzę do nich z rezerwą, ale pomysł na artykuł - czy raczej notkę - był fajny.

Black Butik - jak zawsze. Stały element pisma, na stałym, niezłym poziomie.

B2B Files - whatever. Naprawdę. Artykuł jest OK, niektórym się może spodobać, innym przydać. Osobiście większość zawartych w artykule informacji zgłębiłem sam w ciągu ostatnich dwóch lat, żeby mieć kontrargumenty dla różnych głosicieli apokalipsy. Tak bardzo miałem dosyć słuchania o końcu świata.

Czerń na co dzień - kolejna osoba, której styl opiera się na sklepach internetowych, z dodatkiem szmatexów i przeróbek. A gdyby tak w drugą stronę?

B2B poleca - byłoby pięknie, gdyby nie próbowano w ostatnich słowach sprzedać filmu fankom "Zmierzchu". Ale rozumiem - korzenie pisma trochę zobowiązują. Może być.

Horror-skop... No cóż. Byłem za jego zlikwidowaniem. Zwłaszcza, że przypisywane mi przez najnowszą odsłonę cechy charakteru (podobno jestem Dziką Gęsią) absolutnie nie pasują do rzeczywistości. Ale chyba tym razem uwierzę, bo wróżone mi w najbliższym czasie sukcesy bardzo by mi się przydały. Zwłaszcza w czasie nieuchronnej wizyty w redakcji, w czasie której będę musiał powtórzyć wszystko to, co przez ostatnie pół godziny wyklepałem w tym wątku.



I na koniec: zaczyna mi się podobać Dead End (o zgrozo). Zwłaszcza fragment wywiadu z Lemmym Kilmisterem. Takich rzeczy mogłoby być więcej.
W kwietniu rocznica śmierci Petera Steele'a, w maju Dio. Możnaby wygrzebać jakieś ich ciekawe wypowiedzi. Zwłaszcza Petrus miał ich sporo... chociażby:

(z show Jerry'ego Springera)
Jerry: Nie zastanawiałeś się nigdy, co sądzą o tobie ojcowie tych wszystkich fanek?
Peter: Nie odpowiem, bo muszę uważać na słowa. Moja mama będzie to oglądać.

OK, to by było na tyle... Głębokie oddechy... Chyba wyrzuciłem z siebie cały żal.

Mam po prostu kolejny motywator, żeby jechać w najbliższym czasie do redakcji i zawalczyć o dalsze zmiany w piśmie. Zwłaszcza o ustanowienie jednego, stałego redaktora, który będzie może mniej doświadczony od tych "nadanych" dotychczas, a za to będzie czuł klimat. A przynajmniej myślał. Chociaż może za dużo wymagam...

Ostatnio edytowany przez Bruxist (2011-02-25 17:44:58)


IV. Pamiętał będziesz dawne dni Black Sabbath i czcił ich nieświętość w tajemnicy.
X. Nie będziesz spał po nocach, albowiem pił będziesz kawę.
XIII. Nie będziesz wyłączał naszej muzyki na życzenie sąsiada, albowiem błądzi on w mroku.

- z XIII Przykazań Kościoła Tiamat

Offline

 

#13 2011-02-25 09:37:16

 Lady dePress

Najemnik

Skąd: znienacka!
Zarejestrowany: 2010-06-30
Posty: 114
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

Czuję się oszukana. Bardzo. Bardzo. I to po raz kolejny. Pod DIY się podpisuję. Wywiad z gothem miał być krótki i taki był. (Swoją drogą, zdjęcie gotha jest tragiczne i nie ma nic współnego z Batorym, tak dla Waszej informacji, kochani!)

Czemu czuję się oszukana? Przez artykuł o elfach. Kerozyna pisze o Wolverine, wiem. Masz TOTALNĄ RACJĘ. Ale to znowu nie jest mój artykuł, tylko jakiś żal. Przeklejam Wam mojego maila do naczelnej w tej sprawie. (Dostałam artykuł po edycji do wglądu i, jak możecie sobie wyobrazić, zrobiłi mi się słabo)

"Natomiast jeśli chodzi o elfy... Zadam Pani pytanie: do kogo
adresowane jest b2b? Do laików? Jeżeli tak, to zmiany są w porządku.
Jeśli natomiast naszym targetem jest inteligentny, oczytany młody
człowiek, to czy nie próbujemy zrobić z niego idioty podsuwając mu
miałkie definicje tematu, który zna? Mój tekst jest krótki, dość
ciekawy (dziewczyny z forum wielokrotnie pisały o swym zainteresowaniu
historią i literaturą) i nikogo nie poucza.
Myślałam, że określiliśmy adresata - inteligentny, oczytany, młody
człowiek zainteresowany tematem. Wydawało mi się, że mój tekst w pełni
spełnia ich oczekiwania. Moim zdaniem (i nie tylko moim, konsultowałam
się z Rafałem) tekst edytora traktuje czytelników jak kompletnych
laików, przekazując nie do końca prawdziwe informacje.
Np."Adamantium". To był metal, którym pokryto kości Wolverine'a z
Xmenów. Wydaje mi się, że chodzi o "Adamant" lub "Adamantine" - metal
nie dość, że opisany w pieśni Bilbo we "Władcy Pierścieni", to jeszcze
opisany w rozmaitych mitologiach. Nie mówiąc już o bzdurach w stylu
"od elfa do drowa mały tylko krok", jest to krok absolutnie nie do
zrobienia, gdyż mają zupełnie inną genealogię. Drowy i "jasne" elfy to
DWIE RÓŻNE RASY, które w dodatku nigdy się nie mieszały. To inne
światy, inne płaszczyzny, inne bóstwa. Inne istoty starsze (Tytani,
Stwórcy, czy jak w danej mitologii się nazywają). A to tylko część
"kwiatków" na które zwróciłam uwagę w tekście po edycji.

Nie do mnie jednak należy ostateczna decyzja.

Pozdrawiam serdecznie"

Jedynie w tej chwili czuję się przed Wami wytłumaczona. Ja serio wkładam całe moje serce w tą pracę. Bardzo mi przykro, że jest to traktowane z brakiem szacunku.


"To do is to be" - Nietzsche; "To be is to do" - Kant; "Do Be Do Be Do" - Sinatra

Offline

 

#14 2011-02-25 09:52:29

 Lady dePress

Najemnik

Skąd: znienacka!
Zarejestrowany: 2010-06-30
Posty: 114
Punktów :   

Re: Numer 2/2011

Bruxist napisał:

A ja czuję się oszukany

Ja również.

Bruxist napisał:

Zwłaszcza w czasie nieuchronnej wizyty w redakcji, w czasie której będę musiał powtórzyć wszystko to, co przez ostatnie pół gdziny wyklepałem w tym wątku.

Może znów na siebie wpadniemy!

Bruxist napisał:

Mam po prostu kolejny motywator, żeby jechać w najbliższym czasie do redakcji i zawalczyć o dalsze zmiany w piśmie. Zwłaszcza o ustanowienie jednego, stałego redaktora, który będzie może mniej doświadczony od tych "nadanych" dotychczas, a za to będzie czuł klimat. A przynajmniej myślał. Chociaż może za dużo wymagam...

Mi powoli kończą się siły. Nie pomagają prośby. Owszem, wysłali mi tekst po edycji, który z moim nie ma nic wspólnego. Ja pisałam o elfach w mitologii i popkulturze, a nie o emo-elfach, które są tęsknotą. Plus te kwiatki o adamantium, omg... Choć nie, nie mogę się wypowiadać o tym artykule, gdyż go wydrukowanego nie widziałam. Ba, ja nawet nie wiedziałam, że numer już wyszedł! Zadzwoniła do mnie koleżanka mówiąc, że zrobiłam śliczny breloczek. Zdębiałam. Jaki breloczek? Ostatni breloczek zrobiłam pół roku temu na potrzeby pisma! Ojej, pismo?! Tak bez żadnej informacji? Otóż, koleżanka przełamała granicę obciachu i przeglądała b2b w empiku. Zdziwiła się, że nie ma ani słowa o autorze (jak ZAWSZE w backowym DIY. Oni to tak sami, nie żadna lady depress. Cholera, po co ja to pseudo wymyślałam?!)

Czekać na wieści z redakcji, czy znów zrobić im wkurzony marsz?
A może pokazać Wam jak wyglądały moje artykuły PRZED edycją?


Ps. http://www.youtube.com/watch?v=4WgT9gy4zQA - jakoś pomaga mi na humor teraz.

Ostatnio edytowany przez Lady dePress (2011-02-25 10:49:34)


"To do is to be" - Nietzsche; "To be is to do" - Kant; "Do Be Do Be Do" - Sinatra

Offline

 

#15 2011-02-25 12:29:39

 Cheyenne

Nocny łowca

Skąd: zza siódmego lasu
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 155
Punktów :   
WWW

Re: Numer 2/2011

To i ja dorzucę swoje trzy grosze do tego, co już zdążyliście napisać.
Na wstępie powtórzę za Kerozyną - również uważam teksty w B2B za zdecydowanie za krótkie. Ale przejdźmy do konkretów:

Bardzo podobał mi się artykuł Kerozyny z Czarnych Subkultur. Ładnie wszystko objaśnia, zapewnia osobie, która nie interesuje się zbyt dogłębnie tym tematem, garść ciekawych informacji (jako przykład podam oczywiście samą siebie - o Japońskich trendach miałam tylko bardzo ogólne pojęcie - Harajuku, Lolita, j-rock i w sumie nic więcej - artykuł nieco tę wiedzę poszerzył ).

Artykuł o elfach - jak to kiedyś nazwaliście? "Zemsta Redaktora"? Lady dePress, naprawdę współczuję, że Twój artykuł znowu został przeinaczony i to w takim dużym, jak piszesz, stopniu. Jeśli o mnie chodzi, to chętnie przeczytałabym pierwotne wersje tych 'skrzywdzonych' tekstów. Zaraz, zaraz. A czy szkoły rysunku przypadkiem nie miało już nie być?

Mroczna Księgarnia - Anna Brzezińska. Właśnie czytam jej pierwszy zbiór opowiadań o Babuni Jagódce. Uśmiechnęłam się więc, widząc, co poleca nam redakcja. Ale tak ogólnie, to wykonanie tej 'recenzji' mnie wkurzyło. Szczególnie zdaniem sugerującym, że polska fantastyka to tylko opowieści na następujące tematy: upadek świata, tragiczni bohaterowie i świat pełen rozkładu. Zgodzę się całkowicie, że opowiadania pani Anny wyróżniają się, ale uogólnienia na temat całej sceny polskiej fantastyki są moim zdaniem nie na miejscu. Aha, no i jeszcze nota skopiowana z okładki (ale ze stosownymi zmianami - wycięto kilka "niewygodnych określeń" - nieźle się uśmiałam, szukając różnic. W końcu określenia takie jak "jurny" czy "ginekologiczna znakomitość" są złe i szatańskie! Trzeba je usunąć, coby się czytelniczki nie zgorszyły! ). A tak już na serio - zasmuciło mnie to trochę.

Test o wampirach o tyle przyjemny, że zawiera adnotacje z ciekawostkami.

Rozmowa z gotem - ciekawa. Taki pomysł na przyszłość, gdyby Lady zamierzała przeprowadzać podobne wywiady z członkami subkultur - może warto by poprosić o wypowiedzi kilka różnych osób? To zawsze dałoby szerszy pogląd na sprawę.

Dybuk - porządny, rzetelny tekst.

B2B files - mogę powiedzieć to samo, co o Dybuku.

Czarny charakter jak zwykle potraktowany po macoszemu, tak skrótowo, że aż strach. Jak na razie żaden artykuł z tej rubryki nie sprostał moim oczekiwaniom, które skądinąd wcale nie są takie wygórowane.

Artykuł o Czerwonym Kapturku - zachęcił mnie do pójścia na film, a to chyba najważniejsze.

Uff, chyba czas podsumować. Zauważam duże zmiany w stosunku do poprzednich numerów. Jest lepiej, ale ciągle widziałabym w piśmie sporo zmian. Obniżenie ceny o 4 złote tymczasowo przekonało mnie do dalszego kupowania gazety. Dam B2B jeszcze trochę czasu.
Poza tym rzeczywiście jest więcej do czytania, co uważam za zdecydowany plus. Ciągle widać jednak mnóstwo niedociągnięć, o których wspomnieliście już wcześniej przy artykule o elfach chociażby.
Aha, jeszcze jedno. Nikt o tym nie wspominał, więc ja to napiszę: zauważyłam w piśmie dużo potknięć natury czysto technicznej - na przykład brak przecinków tam, gdzie zdecydowanie być powinny. Co jak co, ale gazeta powinna trzymać pewien poziom poprawności. A przynajmniej takie jest moje zdanie.

Dobra, starczy, bo straszliwie się rozpisałam.


there's a voice leading me to a wasteland

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mapa fotowoltaiki