Powiedziałabym, że generalnie trochę złagodnieli. Na szczęście płyta jest różnorodna i oprócz nieco popowo brzmiących kawałków (takie "Sinead" chociażby) jest też kilka niezłych. Wydaje mi się, że rock sym. to teraz określenie, które najbardziej do nich pasuje. Bo metalem już raczej nie da się ich nazwać

Ja właśnie też, bo symfoniczne brzmienia w połączeniu z głosem Sharon dają coś niesamowitego.. Jakoś nie mam ochoty tego przesłuchiwać, ale znając siebie i tak to zrobię. Mam nadzieję, że płyta jest na tyle dobra, że swoich fanów nie zawiedli.

Miałem okazję przesłuchać tę płytę tydzień temu. Mam bardzo mieszane odczucia. Niby WT... ale tak nie do końca. W sumie podoba mi się ten album, nawet bardzo, ale mój mózg nie umie postawić znaku równości między piosenkami a zespołem.

A mi się ostatnia płyta WT akurat bardzo podobała. Moim skromnym zdaniem, miała więcej powera niż poprzednie.
Za dużo na nich było utworów snujących się, które nie byłyby złe, gdyby złapały mnie za serce - a tak się nie działo..
Jedyną wadą nowej płyty(prócz tekstami, które są dla mnie za proste..) jest dla mnie okładka - jak podoba mi się sam pomysł połączenia concept albumu z komiksami, tak okładka jest zbyt przerysowana, zalatuje kiczem. I nie jest to kwestia samego rysunku, tylko kolorów....

"Sinead","Faster" non stop na RebelTV
Szkoda, bo coś mnie nie chwyciły(czyt. bleee).

Właśnie zobaczyłam teledysk do Sinead Co to ma być??
Pozostanę wierna starym kawałkom i będę miała cichą nadzieję, że może kiedyś będzie lepiej...