Myślę, że znacie (w B2B był niedawno o nich artykuł). Bardzo podobają mi się ich piosenki, głównie ze względu na połączenie cięższych brzmień z orkiestrą symfoniczną i fajne teledyski. Wokalistka ma ładny głos, ale nie taki niesamowity jak Tarja...
Niestety ostatnio moja opinia o tym zespole się pogarsza, ponieważ ujrzałam Sharon w jednym klipie z jakimś DJ-em :( I bynajmniej nie był to teledysk rockowy.
Co wy o nich sądzicie?

Swego czasu Withini królowali w moim muzycznym rankingu. Ciągle zajmują w nim pewne miejsce, ale już nie na samym szczycie. Faza na nich nieco mi przeszła, ale z przyjemnością wracam czasami do starszych piosenek. Szczególnie tych starszych. Czekam na nową płytę, bo ponoć ma być powrotem do korzeni.
Withini po raz drugi przyjeżdżają do Polski na jesieni, o ile się nie mylę.
Nie wiem, czy pójdę. Byłam na ich pierwszym koncercie, bardzo mi się podobało, ale cena biletów troszku odstrasza, a i nie uwielbiam ich równie mocno, co kiedyś. Się zobaczy ;)

A ten teledysk, o którym mówisz, to 'duet' Sharon z Arminem Van Buurenem :P

Within Temptation kiedyś był jednym z moich ulubionych zespołów, ale odkąd usłyszałam 'Utopię' jakoś mi przeszło.
Jest kilka piosenek do których wracam z nostalgią, jak np. Ice Queen, jednak nie jest ich na tyle dużo, żeby zespół zajmował w mojej hierarchii specjalnie wysokie miejsce. Poczekamy na nowy album - zobaczymy. ;)

Ja też czekam i mam nadzieję na miłe zaskoczenie. Zwykle słucham ich starych piosenek, bo ostatnio chyba trochę zgubili styl...

Lubię pierwszą i drugą płytę, później to już tylko pojedyńcze kawałki mi się podobają. Zgadzam się z Hekate, zgubili styl. I nie spodziewam się zmiany na lepsze, szczególnie biorąc pod uwagę ich nowy singiel. Ale wiadomo, zawsze pozostaje promyczek nadziei, a nuż mnie zaskoczą ;) Btw uwielbiam głos Sharon. Spotkałam się z opiniami, że najlepiej nadaje się do kawałków w stylu tego z Arminem. Gadanie, od dawna wiadomo, że wysoki głos świetnie brzmi na tle mocniejszej gitary :)

Ja uwielbiam Within Temptation, i tak, wybieram się do nich na koncert.
Hm, tak, ostatnio zgubili styl, "Utopia" była beznadziejna, ale "Faster" mi się podoba. Kojarzy mi się z płytą "Enter".
Ja wyżej cenię sobie Sharon niż Tarję, no cóż, to już kwestia gustów.

Tak właściwie z Enter znam niewiele piosenek, może dlatego Faster mi się z nim nie skojarzyło.
Gdzieś już chyba pisałam, że ta piosenka nie jest zła, tylko nie pasuje mi do ich stylu z poprzednich dwóch, trzech płyt.
Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawiła na koncercie i zdasz nam relację. ;)
Jakoś nigdy nie miałam ochoty pójść na ich koncert, ale ciekawi mnie jak wypadną.

Dziś premiera najnowszej płyty :) Ktoś już ma albo chociaż słuchał? Ja jestem w trakcie przesłuchiwania utworów po kolei na youtubie, ale jeszcze nie mam opinii ;) Chociaż powiem tyle, że piosenka In the Middle of the Night jest całkiem, całkiem.

To już dziś? o,O
Jeśli będę miała czas przesłucham, ale nie jest to jakby to powiedzieć.. album roku.. przynajmniej dla mnie. ;)
Jednak Cheyenne czekam na twoją relację, w końcu coś zawsze może mi wpaść w ucho.

Ciekawa okładka nowej płyty...

Przegapiłam premierę, ale też na nią bardzo nie czekałam (i dodatkowo zniechęcił mnie ten singiel). Trzeba będzie przesłuchać w najbliższym czasie, ale jakoś tak bardzo mnie nie ciągnie nawet.

OMG!
To jest TA okładka?



Eee... mnie się WT z takimi klimatami nigdy nie kojarzyło.

Ta płyta ogólnie jest o jakimś komiksie, dobrze kojarzę? Okładka nawet spoko, ale fakt, zaskoczyli troszkę :D

Troszkę? Kiedy to zobaczyłam myślałam, że to jakiś żart... ej no, ta okładka jest fajna, ale za cholerę mi nie pasuje do WT. Tak, tak, wiem, zespoły nie mogą robić w kółko tego samego, ale żeby przejść od The Heart of Everything do czegoś takiego? Cóż.. zawsze miałam WT za zespół, który mnie niczym raczej nie zaskoczy.. a tu proszę. ;)

Powiem szczerze, że po tej płycie spodziewałam się czegoś więcej. Jest zupełnie inna od dotychczasowych osiągnięć WT. To już nie ta sama klimatyczna muzyka, co wcześniej. Naprawdę podobają mi się chyba tylko ze trzy, może cztery piosenki, a w tym: In the Middle of the Night, Lost, Iron. Reszta do posłuchania, ale mnie nie zachwyca. WT wybrało nowy kierunek, zdecydowało się na zmiany i to jak najbardziej im się chwali. Ale inną sprawą jest to, że nowy styl niekoniecznie przypadł mi do gustu ;) Żeby podsumować, powiem tyle: nie jest źle, niektóre utwory są niezłe, ale albumu raczej nie kupię. Choć nie twierdzę oczywiście, że innym The Unforgiving się nie spodoba :)

Ale w jaki konkretnie klimat poszli na tej płycie? Bardziej rockowo, łagodniejsze brzmienie? Czy przeciwnie? ;)

Powiedziałabym, że generalnie trochę złagodnieli. Na szczęście płyta jest różnorodna i oprócz nieco popowo brzmiących kawałków (takie "Sinead" chociażby) jest też kilka niezłych. Wydaje mi się, że rock sym. to teraz określenie, które najbardziej do nich pasuje. Bo metalem już raczej nie da się ich nazwać :)

Ja Withinów zawsze lubiłam za te symfoniczne brzmienia. Najczęściej słucham starych kawałków, ale zamierzam się zapoznać z najnowszą płytą poprzez youtube :)

Ja właśnie też, bo symfoniczne brzmienia w połączeniu z głosem Sharon dają coś niesamowitego.. Jakoś nie mam ochoty tego przesłuchiwać, ale znając siebie i tak to zrobię. ;) Mam nadzieję, że płyta jest na tyle dobra, że swoich fanów nie zawiedli.

Cheyenne napisał:

Powiedziałabym, że generalnie trochę złagodnieli. Na szczęście płyta jest różnorodna i oprócz nieco popowo brzmiących kawałków (takie "Sinead" chociażby)

Przesłuchałam ten kawałek - pierwsza reakcja: o ja pier@ole. :D

Miałem okazję przesłuchać tę płytę tydzień temu. Mam bardzo mieszane odczucia. Niby WT... ale tak nie do końca. W sumie podoba mi się ten album, nawet bardzo, ale mój mózg nie umie postawić znaku równości między piosenkami a zespołem.

Hmm.. też sie przyglądałam ich nowej płycie, ale jakoś nie przypadła mi do gustu. Tak trochę za bardzo popowo. Strasznie mnie to boli, bo już kilka dobrych zespołów straciło na mocy wydając płyty ostatniego czasu.

A mi się ostatnia płyta WT akurat bardzo podobała. Moim skromnym zdaniem, miała więcej powera niż poprzednie.
Za dużo na nich było utworów snujących się, które nie byłyby złe, gdyby złapały mnie za serce - a tak się nie działo..
Jedyną wadą nowej płyty(prócz tekstami, które są dla mnie za proste..) jest dla mnie okładka - jak podoba mi się sam pomysł połączenia concept albumu z komiksami, tak okładka jest zbyt przerysowana, zalatuje kiczem. I nie jest to kwestia samego rysunku, tylko kolorów....

Within Temptation.. im częściej o nich słyszę, tym bardziej rzygać mi się chce. (bez urazy) Ostatnio widziałam ich teledysk do piosenki Sinead.. Imprezka, klub.. Boże.. co się z nimi kurna stało? :(

"Sinead","Faster" non stop na RebelTV :(
Szkoda, bo coś mnie nie chwyciły(czyt. bleee).

Marwoaleth napisał:

"Sinead","Faster" non stop na RebelTV :(
Szkoda, bo coś mnie nie chwyciły(czyt. bleee).

Właśnie oba widziałam ostatnio w Nu Shouts Chart. I byłam nimi zawiedziona.. choć znałam je wcześniej. Teledyski w ogóle nie trzymają się kupy.. są takie bezsensu.

Właśnie zobaczyłam teledysk do Sinead :O Co to ma być??
Pozostanę wierna starym kawałkom i będę miała cichą nadzieję, że może kiedyś będzie lepiej...

Obawiam się, że WT dalej będzie podążało w "komiksowym" kierunku. Może z czasem wszyscy zaakceptują tą zmianę? Podobni było z NW.. teraz większości sprawa wokalistek jest raczej obojętna. ;)