Społeczeństwo oryginalnych ludzi, trzymających się razem.

Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.


#1 2011-05-06 21:32:01

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Wpływ subkultur na nasze życie

Tutaj kontynuujemy wątek z innego tematu.

Każdy wie, że subkultura wpisuje nas w jako taki schemat, z którego wyłamanie się grozi często odrzuceniem przez grupę.. szczególnie w tych tró ortodoksyjnych środowiskach. Gdyby jakaś dziewczyna czy chłopak wyszedł na ulicę w zwykłych jeansach, podkoszulku i powiedział: "Jestem gotem." wyśmialibyście go, prawda? To jest właśnie to trzymanie się schematu. Eldhwen wiem o co Ci chodziło, jednak to Ty nie zrozumiałaś ograniczenia o które mi chodziło. Masz rację, człowiek każdej rasy, religii, czy wyglądu może przystąpić do subkultury jakiej chce, to naturalne. I to, że ktoś jest metalem nie znaczy, że ma czytać tylko fantasy, chodzić tylko w glanach i słuchać tylko metalu.. jednak jeżeli ktoś nie słucha flagowych zespołów heavy metalowych, nie nosi glanów w ogóle i nie chodzi na koncerty, ale mimo to chce nazwać się metalem, pomimo swojego podążania nazwijmy to "metalową ścieżką" ale nie tą, którzy wszyscy, czy ma takie prawo? Większość powie, że nie. Musicie wziąć pod uwagę to, że ja nie mówię o każdym z Was z osobna, ale o tym jak zachowałaby się większość.

Nie można być metalem tylko do połowy.. to mija się z celem. Albo jesteś, albo nie - proste. I ja właśnie zaliczam się do tej grupy osób, które pomimo tego, że mają pewne cechy metalowca nigdy nim nie będą.

Inną sprawą jest gotyk.. myślę, że dawne zainteresowanie mrokiem, okultyzmem, wampiryzmem etc. ustąpiło miejsca prawie całkowicie ślepym podążaniu za wyznaczonym modelem idealnego, ubranego w ciuchy z drogich sklepów internetowych gota. Popatrzcie na Castle Party.. czy ludzie jadący na ten festiwal jadą tam posłuchać dobrej muzyki, czy tylko poszpanować swoim strojem?


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#2 2011-05-07 14:14:36

Eldhwen

Nocny łowca

Zarejestrowany: 2011-01-02
Posty: 159
Punktów :   -2 

Re: Wpływ subkultur na nasze życie

Apogee, zrozumiałam Cię Może niezbyt wyraźnie napisałam to w poprzednim poście. Chodziło mi o to generalnie, że metalem po prostu trzeba się CZUĆ. Przynależność do subkultury IMO nie zależy od tego, jak nas ocenia rzekoma większość ludzi z tejże subkultury.

Nie potrafiłabym siebie przypisać do jednej subkultury bo ja ani gotka, ani metal, ani cokolwiek innego. Bo metal nie wyjdzie na ulicę w spódnicy do ziemi i z koralikami na szyi <tak się to pisze? > a i w takim stroju można mnie spotkać na ulicy. Ja uważam, że choćby nie wiem jak rozlegle były te subkultury to jednak trochę ograniczają

Jak najbardziej rozumiem to, że Zbłąkini nie czuje się związana z żadną konkretną subkulturą. Ale z tą spódnicą do ziemi się nie zgodzę Po tym, co z Apogee piszecie można wywnioskować, że subkultura jakoś niesamowicie ogranicza wygląd. Nie wiem, może to w gotyku ma aż tak duże znaczenie, ponieważ sama zauważyłam ten przerost formy nad treścią, o którym Apogee wyżej wspomniała. Ja na pewno bym gota w jeansach nie wyśmiała. Jako metal uwielbiam ćwieki, koszulki zespołów, obcisłe jeansy, białe adidaski, skóry, katany, naszywki itp. itd., ale gdy noszę zupełnie niemetalowe ciuchy nie czuję się w mniejszym stopniu metalem. Wygląd to jest bardzo bardzo mały procent całej tej "zabawy". Poza tym z doświadczenia wiem, że to wcale nie jest tak, że jak sztandarowych kapel nie słuchasz, koszulek nie nosisz i masz krótkie włosy to cię reszta towarzystwa cię wielce odrzuca i wyśmiewa. To jest taki stereotyp, który faktycznie ma uzasadnienie, ale wcale nie dotyczy większości. Jest najczęściej powielany przez osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z metalem, które słuchają zazwyczaj tylko Metalliki, Iron Maiden, ewentualnie Slayera. Sama przez 2 pierwsze miesiące słuchania Maiden jak miałam 12 lat czułam się największą metalówą na świecie XD. Takie jest moje zdanie, nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać, przecież wiem, że nie każdy musi chcieć do jakiejś konkretnej grupy należeć. Chcę Was tylko przekonać, że subkultura, jeśli się ją naprawdę CZUJE, wcale nie musi ograniczać.  Przynajmniej nie subkultura metalowa


jesteśmy pieprzonymi obrońcami wiary

Offline

 

#3 2011-05-07 20:05:50

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Re: Wpływ subkultur na nasze życie

Masz rację, z metalami nie do końca jest tak jak pisałam, w końcu to najbardziej "swobodna" z tych subkultur. Jednakże trzeba wziąć pod uwagę te elementy subkultury, które mimo, że nie są przez wszystkich noszone na co dzień, są związane z tym nurtem. To nie jest tak, że każdy ma nosić długie włosy, glany, czarne bojówki, kostki, koszulki z zespołów etc. cały czas.. jednak nie można być metalem nie nosząc naszywek, glanów, koszulek, pieszczoch i tym podobnych w ogóle. Przez wygląd manifestujemy swoje gusta muzyczne, więc odgrywa on ważną rolę.. i nikt nie może temu zaprzeczyć.


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

#4 2011-05-07 20:06:27

 Zbłąkini

Jeździec bez głowy

Skąd: Wasteland
Zarejestrowany: 2011-01-16
Posty: 64
Punktów :   
WWW

Re: Wpływ subkultur na nasze życie

Ja też nie uważam, że człowiek najzwyczajniej ubrany nie może być metalem czy kimkolwiek kim chce. Jednak tak jak w moim przypadku niektóre stroje odpadają


Who's breathing? Who's breathing?!? Oh it's just me...

Offline

 

#5 2011-05-07 23:19:09

Eldhwen

Nocny łowca

Zarejestrowany: 2011-01-02
Posty: 159
Punktów :   -2 

Re: Wpływ subkultur na nasze życie

Ok, no tutaj racja, że jak się tym metalem jest, to się lubi takie ciuchy, długie włosy, moshing na koncertach itp. Jestem jak najbardziej za tym, żeby się pokazywać ludziom, niech wiedzą, że metal żyje i ma się dobrze Powiem Wam co mnie denerwuje; dorośli, którzy uważają się za metali, ale jednocześnie są zdania, że nie wypada im nosić długich włosów czy metalowych ciuchów nawet od czasu do czasu. Takie zgredowskie podejście, nie uważacie? Żeby nie było, ja wciąż uważam, że do bycia metalem wygląd nie jest potrzebny wcale, ale jest bardzo miłym dodatkiem i zaakcentowaniem swojej przynależności. W absolutnie każdym wieku


jesteśmy pieprzonymi obrońcami wiary

Offline

 

#6 2011-05-10 22:03:07

 Bruxist

Moderator

Skąd: Gipsowa Brama, Tarchattan
Zarejestrowany: 2010-12-25
Posty: 107
Punktów :   

Re: Wpływ subkultur na nasze życie

Eldhwen napisał:

Powiem Wam co mnie denerwuje; dorośli, którzy uważają się za metali, ale jednocześnie są zdania, że nie wypada im nosić długich włosów czy metalowych ciuchów nawet od czasu do czasu. Takie zgredowskie podejście, nie uważacie?

Hm, jako forumowy zgred powiem tyle: nie noszę na co dzień ćwiekowanej kurtki, pieszczoch, wysokich glanów itp. Nie wypada mi. Niestety, niektórzy ludzie nie mają tego uroku, który pozwala im być sobą w każdej sytuacji bez utrudnień ze strony otoczenia
Długich włosów też nie noszę, ale raczej ze względu na wygodę i fakt, że powoli, acz nieubłaganie zaczynam łysieć.

Jeśli jednak sytuacja mnie nie ogranicza i jestem w humorze na pokazywanie "tego słucham, to czuję", to czemu nie? Inna sprawa, że nawet wtedy większość "so tru" osobników patrzy na mnie krzywo, na zasadzie "a ty kim niby jesteś?", bo "wzorce" subkulturowe traktuję bardziej jako sugestie, niż obowiązujący kanon. Np. białych adidasów nie noszę i nosić nie zamierzam - po prostu ich nie czuję, sportowe buty noszę tylko wtedy, gdy uprawiam sport (czyli cholernie rzadko). Naszywki leżą na półce i czekają od pół roku na naszycie na moją kostkę, bo leń mnie wziął i jakoś się nie mogę do tego zebrać. A jak się zbiorę, to efekt też nie będzie typowy, bo każda naszywka jest z innej parafii Moja jedyna skórzana kurtka jest kroju "mafia wołomińska", ale służy mi prawie bezawaryjnie od ponad dziesięciu lat i nie umiałbym z niej zrezygnować "dla stylu". Koszulki zespołów? Każda z innej wsi, wygrzebywane w szmateksach; obok bezrękawnika Tiamatu - powyciągany, sprany t-shirt Nirvany i nowa, sklepowa koszulka Rammsteinów. Nie wierzę w bycie "tru" i noszę to, co lubię.


IV. Pamiętał będziesz dawne dni Black Sabbath i czcił ich nieświętość w tajemnicy.
X. Nie będziesz spał po nocach, albowiem pił będziesz kawę.
XIII. Nie będziesz wyłączał naszej muzyki na życzenie sąsiada, albowiem błądzi on w mroku.

- z XIII Przykazań Kościoła Tiamat

Offline

 

#7 2011-05-15 14:02:06

 Apogee

Szalony Kapelusznik

Skąd: Żywiec
Zarejestrowany: 2010-11-30
Posty: 475
Punktów :   
WWW

Re: Wpływ subkultur na nasze życie

Bruxist napisał:

bo "wzorce" subkulturowe traktuję bardziej jako sugestie, niż obowiązujący kanon

I właśnie tak moim skromnym zdaniem ma być. Po prostu bycie tró jest tak samo sztuczne jak bycie pozerem.
Amen.


Koszmar dzieciństwa.. i będzie jeszcze gorzej.
Pewnego dnia obudzisz się i wszystko minie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Obsługujemy całe województwo gabinet podologiczny psychoterapia Piła