Co tu dużo mówić... moja ukochana wokalistka. Jedyny kobiecy głos, który doprowadza mnie do ekstazy. ;)
Po rozstaniu z Nightwishem, którego kiedyś słuchałam, ale teraz już nie trawię, zaczęłam bardziej doceniać jej piękny głos.
Ba, nawet myślę, że to wywalenie jej z zespołu wyszło jej na dobre. ;P

Wydała dwa albumy solowe (nie licząc tego z kolędami)
- My winter storm
- What lies beneath

Bardziej podoba mi się ten pierwszy, jest taki smutny, jak piosenki skrzywdzonej przez kogoś primadonny. ;)
Ten drugi ma co prawda jasne punkty, ale tak ogólnie, całościowo nie oddziałuje na mnie w żaden sposób.

A tutaj dla zachęty zdjęcie Tarji:

Nie trawisz Nightwisha z Anette czy ogólnie?

Ogólnie. Nawet gdyby mieli wokalistkę lepszą od Tarji (na pewno taka jest) to i tak by mnie nie przekonali do siebie. Po prostu ich muzyka już do mnie nie przemawia.

Tarja! Wokalistka z mojego ścisłego top.

Jej koncert w Stodole zapamiętam chyba na zawsze :D Bawiłam się świetnie, a Tarja zdobyła sobie moją dożywotnią i nieodwołalną miłość^^ Jeśli ktoś chce, to wstawiam linka do zrobionych przez mojego tatę zdjęć:
http://mae-katherine.deviantart.com/gallery/26753913

Z dwóch solowych albumów chyba bardziej podoba mi WLB. Być może MWS po prostu trochę słabiej znam, ale to mojej opinii nie zmienia ;)

Też chciałam pojechać na koncert, nawet miałam kasę na bilet, ale nie miałam się z kim zabrać. ;(
Niestety nie znam nikogo, kto wielbiłby Tarję jak ja.
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę Cheyenne ;P

Ja byłam na jej koncercie w październiku...emocje nie do opisania.
Tarje osobiście ubóstwiam, dla mnie jest druga na liście ideałów piękna, jej głos-tuli mnie do snu, jak i przebudza rano, powoduje, że moje endorfiny skaczą do 100%...*.*
Kocham Ją!

Aurella nie tylko Ty ją kochasz ;D
Kurczę, chyba się potnę z żalu, że nie byłam na jej koncercie. A mogłam jechać. ;/
Cóż.. może jeszcze kiedyś wpadnie do Polski.

To już jesteśmy we trzy xD

Na pewno jeszcze przyjedzie, wierzę w to całym sercem :D Aurella, zgadzam się, październikowy koncert był przeniesamowity! Emocje do zapamiętania do końca życia!

Też w to wierzę. ;P
Przecież nie mogłaby zostawić tak swoich fanów.

Ja tam bym ją chciała usłyszeć (i zobaczyć!) z Nightwishem. Słyszałam MWS i bardzo lubię tą płytę, ale Tarję wolę jednak w bardziej metalowych klimatach. Może nie jestem jakąś jej ogromną fanką, ale jest moją drugą ulubioną wokalistką śpiewającą czystym głosem (na pierwszym miejscu Anja Orthodox). Oprócz głosu ma też charyzmę, co jest prawie równie ważne ;)

Anette też miała charyzmę ;)
Tak właściwie to brakuje tutaj wątku o Nightwish. ;)

Tarja zapowiadała, że ostatnia płyta tj. What lies beneath będzie dawała kopa w dupę i co? Jest tylko odrobinę cięższa niż My winter storm. Ona nie chce grać ani z NW, ani w ich stylu, woli chodzić swoimi własnymi ścieżkami.

Tarja jest fantastyczna nawet bez Nightwisha chociaż przez rozstanie straciła kilku fanów tak samo Nightwish mnóstwo osób odeszło od nich jedyne co można zrobić to zejść się z powrotem ale na to się nie zanosi ;(

Możecie mnie za to zlinczować, ale moim zdaniem to dobrze, że wywalili Tarję i to Anette bardziej pasuje do komercyjnego Nightwisha niż Tarja. ;D
Lepiej zostawić tak jak jest. Bo ja nie przestałam lubić NW za wymianę wokalistki, ale za to, że już nie czuję ich muzyki.. wyrosłam z niej.

Bez urazy, ale Tarja jest równie komercyjne ;p

Jej ostatnia płyta na pewno tak, bo nie czuję tej magii którą zazwyczaj odnajdywałam w jej głosie.
Ta pierwsza nie. ;)

Zresztą każdy zespół jest chociaż trochę komercyjny.

W końcu większość muzyków żyje z grania, z niego się utrzymuje. Gdyby nie nieco komercyjne podejście do sprawy, nie mogliby tego robić. Tarja śpiewałaby do lustra, a Nightwish grał sobie w garażu.
Jedyne pytanie brzmi tylko, gdzie artysta postawi sobie granicę pomiędzy chęcią zarobienia, a tworzeniem muzyki dla samego jej tworzenia.

Czasami odnoszę wrażenie, że wystarczy, żeby zespół zrobił się popularny, nagrał kilka piosenek okazujących się hitami, a od razu wszyscy rzucają się na niego z wrzaskiem: "komercja! komercja!". Ale może to tylko moje mylne wrażenie. Tym bardziej, że czasami te krzyki zawierają w sobie sporo prawdy. Ot, taka dygresja.

Co do Nightwisha i Tarji - są na ich nowych płytach utwory miałkie, wyjątkowo komercyjne, zgodzę się. Stanowią jednak zdecydowaną mniejszość.

Może i stanowią mniejszość, ale jednak tam są. ;)
Zresztą każdy singiel musi być choć trochę komercyjny, w końcu ma promować płytę. ;)

To właśnie poniekąd miałam na myśli ;)

A co do Tarji...
Jak podobają się wam klipy promujące jej nową płytę?

Ten do I Feel Immortal ma przepiękną scenerię. I ładnego faceta w którejś tam ze scen ;D
A z obu klipów do Until My Last Breath bardziej podoba mi się drugi.

I feel immortal ma przesłanie nie tylko jako klip, ale także jako sama piosenka. Dlatego to moja ulubiona (obok Anteroom of death, Underneath i Dark star) piosenka z jej nowej płyty. ;)

I feel immortal jest ładne, ale mnie nie zachwyca.
Bardziej lubię m.in. Anteroom of Death i Dark Star :) No i poza tym jeszcze In for a Kill, Naiad i Crimson Deep. To chyba moje top 5 z WLB.

Buu. :P
Jednak szanuję Twoje zdanie.  ;)

Tak samo, jak ja Twoje :)

I bardzo dobrze. ;)
Jutro wrzucę jakieś zdjęcia Tarji, bo dzisiaj mi się nie chce. ;)

Ja może w takim razie dorzucę coś jeszcze z koncertu w Stodole ;)

To najpierw Ty coś wrzuć, dla mnie na zachętę. ;)

Okej, mówisz - masz ;D

Ale wiecie co nie mogę słuchać jej przeróbek hard rockowych piosenek. Mam tu na myśli 'Poison' Alice'a Coopera i 'Still of the night' Whitesnake. Szczególnie drugi kawałek trzeba zaśpiewać mocno, ale z pazurem, a Tarja zupełnie się do tego nie nadaje i brzmi to po prostu beznadziejnie.

Tu się zgodzę, te dwie piosenki zdecydowanie nie należą również i do moich ulubionych. Poison jest jeszcze znośne, ale Still of the Night zawsze omijam.

A tam... mnie się Poison podoba..
Still of the night to zdecydowanie najgorsza piosenka na What Lies Beneath. Zamiast robić jakieś dziwne covery napisałaby kolejną smutną balladę, żeby zadowolić m.in. mnie. ;)