Wystarczy kupic w pasmanterii kawałek ozdobnej taśmy (czarnej!), o długości dwa centymetry większej niż obwód naszej szyi. Podłożyc końce, żeby się nie strzępiły i doszyc czarną zatrzaskę.

Do jednej z moich doczepiłam fragment starego kolczyka - jako wisiorek.
Do innej doszyłam malutkie, czerwone różyczki - również z pasmanterii.

jeśli mówimy o takiej atłasowej tasiemce to nawet nie trzeba podkładać końców do szycia. Wystarczy nadpalić jeśli ktoś potrafi to zrobić wystarczająco estetycznie

ja mam dwa cuda, które uwielbiam : )
Steampunk (zrobiony ze skóry, zapinany na zatrzask i regulowany na środku) i Z różyczką (wiązana)

mam też zwykłą, gładką, czarną i zamyka się na karabińczyk z łańcuszkiem. Co kto woli (lub dostanie, bo ja mam problem dostać karabińczyki z łańcuszkami)

Steampunkowa boska :love: Widzę że muszę wreszcie ruszyć d... i się za coś zabrać. Ostatnio głównie robię zeszyty, ale zeszytu na się nie założę. A coś by mi się przydało...

Patrzę na te cudeńka i coraz poważniej myślę, czy nie wypadałoby obudzić w sobie ducha DIY...