Margot - 2010-12-23 13:25:17

Zakładam offtopa-może się przyda.

A tymczasem, że już najpewniej nie wejdę przez najbliższe parę dni -
wszystkim najlepszego, rodzinnych i bielutkich Świąt Bożego Narodzenia, smacznego żarcia, Kevina samego w domu i duuużo Last Christmas w drodze(szerokiej i odśnieżonej, oczywiście). I prezentów jak najfajniejszych. :D
Życzy
Margot

Lady dePress - 2010-12-23 14:01:47

Nawzajemnie!

Magicznych Świąt i wspaniałej rodzinnej atmosfery :) I by nasze ultra-cudowne gorsety nadal pasowały po świątecznym obżarstwie, om nom nom! :)

Cheyenne - 2010-12-23 15:47:38

Oczywiście się do życzeń dołączam! :) Wesołych!

Marwoaleth - 2010-12-24 21:20:22

Ja też się przyłączam:)
Wesołych i serdecznych, obżarstwa bez bólu brzucha(:D) i wieeelkich prezentów pod choinką.

Margot - 2010-12-29 23:22:53

Ja już widzę, jak to forum trzeba rozruszać. Wystarczy zniknąć na tydzień i postów jest więcej niż przez ostatnie pół roku! :D

Aurella - 2010-12-30 17:15:19

Ach, ja się tak najadłam po świętach, że aż myśleć nie mogę.
Teraz jednak twardo przygotowuję się do Sylwestra ;)
Już nie mogę doczekać się skończyć 15 lat :D

Eldhwen - 2011-01-02 01:37:38

Jak tam Sylwek? ;)

Margot - 2011-01-02 01:48:18

U mnie wporzo. A jak wasz? :)

Ja już dziś spadam, pora spać. Czy coś w tym rodzaju.

Eldhwen - 2011-01-02 02:07:47

U mnie nudy, rodzice mnie nie puścili do kolegi więc siedziałam w domu i wyżywałam się artystycznie na plastelinie -.-
Kolorowych snów :)

Aurella - 2011-01-02 12:56:32

To jest offtop, nooo! xD
A co do Sylwka, to totalna porażka. Koleżanka mnie wystawiła =,=

Hekate - 2011-01-05 23:05:14

U mnie Sylwester jak zwykle z moim ukochanym... komputerem. Forever alone.

Margot - 2011-01-05 23:08:10

W takim wypadku należy wkręcać, że Bill Gates zaprosił xD


Ale może przynajmniej nowy rok zapowiada się lepiej?
Macie jakieś szczególne plany?

Lord dePress - 2011-01-06 12:11:04

Oj tam, oj tam!
A tak przy okazji domagam się rangi "najemnik"! :P

Eldhwen - 2011-01-06 13:04:11

Wyjazd na Soniaka w czerwcu! Wreszcie zobaczę moich kochanych Ironsów na żywo :D to tak odnośnie planów noworocznych

Margot - 2011-01-06 14:19:54

Mówisz-masz :D Za długo się nią nie nacieszysz, ale jest.

Hekate - 2011-01-06 16:02:49

Moje plany 2011: nauka, nauka, matura ;o Ale potem wakacje i wolność xD

Apogee - 2011-01-06 20:52:31

Heh, moje plany na 2011: nauka, nauka, egzamin gimnazjalny, oczekiwanie na wyniki, żebranie o szóstkę z polskiego i historii, ostateczny wybór liceum. ;)
Mam dylemat, bo nie wiem czy iść do Żywca (dojazd 20 min. ale gorszy poziom nauczania, jedyne liceum w tym mieście jest podobno tak 'zeszmacone' że niektórzy mówią mi, że bym się tam zmarnowała) czy do Bielska Białej (dojazd 40 min. pociągiem, czyli dosyć daleko, ale duży wybór szkół, nawet dwie mi się podobają) Co wy zrobilibyście na moim miejscu? ;)

Margot - 2011-01-06 21:18:55

No cóż, tak trochę masz badziewnie. Tu już Twoja decyzja - jak zniesiesz wcześniejsze wstawanie.
Wiadomo, że w lepszym powinno być lepiej, więc jeżeli Ci zależy na nauce, wiadomo.
Zorientowałaś się już pewnie, gdzie idą Twoi znajomi? Warto i to wziąć pod uwagę.
Jak dla mnie +40 min z rana na spokojne posiedzenie sobie z książką - jee. Ale jeszcze trzeba brać pod uwagę że zima, trzeba doleźć, ciężka torba i to wszystko... Nie wiem. Po prostu nie mam pojęcia... Ale chyba jednak lepsze liceum. Jakoś bym przetrwała.
;)





Też mam trochę ciężki wybór. Mam nadzieję(zamiar?) dostać laureata z biologi albo przynajmniej przejść do wojewódzkiego. Z testem też sobie jakoś poradzę ale nie wiem co z liceum, chociaż już sobie jedno/dwa upatrzyłam. Mam zamiar iść na biolchem albo medyczny, ale ludzie mi mówią że sobie nie dam rady/zmarnuję się i powinnam iść do plastyka, i tak już nie mam pojęcia, co robić. Sama się waham, bo z matmy i fizyki jestem noga. No i moje odwieczne marzenia o zostaniu lekarzem coraz mocniej się kruszą, bo wcale nie wiem, czy tego chcę.
:blood:

Lady dePress - 2011-01-06 21:24:35

Dużo osób w moim liceum było spoza Warszawy - szkoła znajduje się na tyłach jednego dworca, a 2-3 przystanki tramwajem od Centralnego. Jedni dojeżdżali codziennie pociągami (20, 40min lub więcej), inni mieszkali w bursach. Dla dobrej szkoły warto wstawać godzinę wcześniej. Dobre liceum = większe szanse na dobrze zdaną maturę.

Ishtar - 2011-01-06 21:35:41

dojazd 40min. da się jeszcze wytrzymać. U mnie na uczelnię ludzie jadą czasami półtorej godziny PKSem

Apogee - 2011-01-06 21:36:17

Też tak myślę, ale jestem troszkę leniwa i nie wiem, czy będzie mi się chciało wstawać. ;)
Nikt z moich znajomych nie wybiera się na humana, a ja na inny profil nie pójdę.
To liceum w Żywcu ma coraz gorszę renomę, ostatnio przyjmowali tam na jakiś profil z geografią od chyba 75 punktów. ;o
Najbardziej obawiam się tego, że jeśli podejmę złą decyzję to sobie nie wybaczę tego do końca życia. A mi zależy na dobrze zdanej maturze i dobrych studiach.

Lady dePress - 2011-01-06 21:59:27

No, dojazd PKS 1,5h to nie tak źle! Moja znajoma ma 40min kolejką dojazdową, potem drugie tyle w autobusie i następne tyle w korkach ;) W jedną stronę zajmuje jej minimum półtorej godziny, a czasem wyrywa i dwie!
Nie mówiąc o tym, że mój prywatny mężczyzna ze swojego mieszkania na uczelnię ma ponad godzinę, a wszystko znajduje się w tym samym mieście, lol ;D

Lord dePress - 2011-01-06 22:03:29

Ja codziennie dojeżdżam od 40 minut (jeśli mam szczęście) do ponad godziny. Tak jak Margot napisała - jest czas na książkę (czyt. beletrystykę). Jak pójdziesz na studia to będzie jeszcze gorzej z dojazdami.
Dobre liceum to podstawa! Nie ma się nad czym zastanawiać skoro to bliżej jest złe.

Apogee - 2011-01-06 22:10:45

Chyba mnie przekonaliście. ;)
Gorzej będzie z przekonaniem rodziców, ale ja mam gadane, więc jakoś to załatwię.
A brak starych znajomych mi nie przeszkadza, bo choć czasem są fajni, głównie mnie wkurzają. ;)
Zresztą chcę jak najszybciej wyrwać się z tego zadupia na którym mieszkam. ;D

Hekate - 2011-01-07 18:18:17

Ja kończę biolchem i tego nie żałuję, chociaż jestem humanistką. Po biolchemie jest dużo lepiej z wyborem studiów. W mojej klasie dojeżdża więcej niż połowa uczniów, ale się opłaca. Moja siostra jest w liceum plastycznym i jeżeli chodzi o przedmioty artystyczne, to jest bardzo ciekawie. Niestety klasa reprezentuje dość niski poziom z podstawowych przedmiotów. Ogólnie można tam poznać fajnych ludzi (niektórzy mieszkańcy internatu mają zwyczaj przychodzić na lekcje w piżamie albo przebrani za flaminga, pizzę itp.) :P

Cheyenne - 2011-01-07 18:57:13

Ja dojeżdżam średnio 40-50 minut do szkoły i nie narzekam ;) Jak już inni przede mną napisali, to naprawdę da się bez większych problemów przeżyć ;D

Margot - 2011-01-07 19:36:30

hekate napisał:

Ja kończę biolchem i tego nie żałuję, chociaż jestem humanistką. Po biolchemie jest dużo lepiej z wyborem studiów. W mojej klasie dojeżdża więcej niż połowa uczniów, ale się opłaca. Moja siostra jest w liceum plastycznym i jeżeli chodzi o przedmioty artystyczne, to jest bardzo ciekawie. Niestety klasa reprezentuje dość niski poziom z podstawowych przedmiotów. Ogólnie można tam poznać fajnych ludzi (niektórzy mieszkańcy internatu mają zwyczaj przychodzić na lekcje w piżamie albo przebrani za flaminga, pizzę itp.) :P

Dzięki za odpowiedź ;)
Chyba w końcu i tak pójdę na ten biolchem, ale liczę, że znajdę trochę czasu na "tforzenie". Podobno liceum to najlepszy czas na pisanie, ćwiczenie rysunku i wszystkie tym podobne...

A po humanie też się znajdzie studia. Ba, nawet pracę. W McDonaldzie też ktoś musi pracować przecież:D

Lady dePress - 2011-01-07 19:42:48

Ja jestem po klasie teatralnej! I na dziennych na UW ;P

Margot - 2011-01-07 19:54:01

Mówię tu o rodzaju: "No, matma to mi nie podchodzi, polski też nie, ale już trochę lepiej, więc pójdę na humana, a potem na jakieś studia, bo tak trzeba teraz". I tak nawyrastało mnóstwo kierunków kierunków, które nikomu nie są do niczego potrzebne, ale ludzie na nie idą.

Pisałaś że jesteś anglistką, nie? ;D To jest coś, co się przyda, nieważne czy chcesz uczyć czy tłumaczyć. Zawsze jest trochę miejsc pracy. A co można robić po psychologii, socjologii i różnych tego typu kierunkach - biorąc pod uwagę to, ile ludzie je kończy?

Lord dePress - 2011-01-07 20:02:48

Margot napisał:

Pisałaś że jesteś anglistką, nie? ;D To jest coś, co się przyda, nieważne czy chcesz uczyć czy tłumaczyć. Zawsze jest trochę miejsc pracy. A co można robić po psychologii, socjologii i różnych tego typu kierunkach - biorąc pod uwagę to, ile ludzie je kończy?

Psychologia to akurat gruby kaliber i przy odrobinie szczęścia niezła kasa. Magicznym kierunkiem jest Zarządzanie i Marketing.
Podoba mi się to stwierdzenie "idę na studia bo tak trzeba". Trochę głupia mentalność u nas jest. Koniec końców bardziej się kalkuluje zawodówka teraz.

Lady dePress - 2011-01-07 20:04:04

i jeszcze filozofii ;)

Ale to porażka naszego systemu nauczania. Mi się podoba model fiński (żadnych prywatnych szkół, kult pracy, a studia są na zasadzie: "potrzebujemy inżynierów, damy dużo miejsc na ścisłe. Potrzebujemy nauczycieli, damy dużo miejsc na nauczycielskie. Filozofia? Historia sztuki? 20 miejsc.") A u nas szkoły prywatne i zatrzęsienie magistrów na kasie w sklepie.

Apogee - 2011-01-07 20:23:10

Mój problem polega na tym, że na inny profil niż humanistyczny nie pójdę. ;/
Moje zainteresowania kierują się głównie w polonistykę i historię. Mam 5 z fizyki, czy matmy ale czułabym się nieszczęśliwa na mat-fizie czy na mat-geo.
Myślę, że spokojnie wyciągnę średnią na 5,3 więc nie należę to tych osób, które idą do liceum, bo ich rodzice uważają, że ich dzieci są za głupie żeby iść do zawodówki. A że dla niektórych na humanie jest zajebiście łatwo, bo jest mniej matmy i idą tam bo jeszcze nie myślą o tym co będą robić w przyszłości... cóż.. Liczę się z tym, że będzie mi trudno znaleźć pracę, ale mam to gdzieś. W końcu jak pisaliście ktoś musi pracować w McDonaldzie. Zresztą nie wymagam zbyt wiele.. chcę po prostu robić to co lubię.

Lord dePress - 2011-01-07 20:29:56

Apogee napisał:

Zresztą nie wymagam zbyt wiele.. chcę po prostu robić to co lubię.

Wymagasz więcej, niż Ci się wydaje moja droga. To jest wielki luksus. I oby Ci się udało!
Jest cała masa zawodów, które można wykonywać, a żadne studia Cię do nich nie przygotują.

A co do zawodówek to spotykam się z odwrotną opinią. Uważa się, że to zawodówki są dla tych głupszych bo przecież liceum ogólnokształcące jest lepsze.

Apogee - 2011-01-07 20:47:01

Hah, sama poszłabym do zawodówki czy technikum, ale myślę, że tam się zmarnuję. ;)
Z drugiej strony przygotowywanie się do zawodu cukiernika czy piekarza musi być fajne.

U mnie w szkole są tacy 'geniusze', których wiedza zdobyta w ciągu trzech lat gimnazjum opiera się na tym, co zdążyli ściągnąć. Taka jedna koleżanka ma same czwórki i piątki, bo ściąga. Przed próbnym panikowała: 'Jak ja napiszę te egzaminy? Karolina Ty się nie odzywaj, bo masz same dobre oceny itd.' Przyznacie, że gdyby cokolwiek umiała nie mówiłaby tak. Bo ja np. do tych egzaminów podeszłam na luzie i myślę, że na co najmniej 40 punktów z każdego napisałam...
Albo taki kolega Michał, cały czas ściąga.. cały czas. Ma tam czwórki, trójki i się cieszy. I wiecie gdzie chce iść? Do liceum na ang-geo. ;/ Czy nie lepiej byłoby, gdyby zamiast obijać się w liceum poszedł do zawodówki i przynajmniej postarał się zrobić coś na co go rzeczywiście stać?

Margot - 2011-01-07 20:57:49

Z drugiej strony są notoryczne kujony.
Mam w klasie koleżankę, która w zeszłym roku miała 6.0 i dwie olimpiady(językowe). Fajnie, prawda? Szkoda tylko, że poza językami, z których faktycznie jest uzdolniona, wkuwa każdą najprostszą informację. Nie wiem, jak ona sobie poradzi w liceum(idzie oczywiście do najlepszego). Już teraz prawie nie śpi, bo się uczy. Po prostu się o nią boję, bo jest to całkiem fajna dziewczyna(szkoda tylko, że właściwie poza szkołą się nie znamy - nie znalazła nawet chwili, żeby pójść ze mną do kina. Przypominałam przez parę miesięcy, ale po kolejnym "Nie mogę, w przyszłym tygodniu mamy sprawdzian z historii/matematyki/polskiego" dałam spokój.)

Ściągacze na pewno odpadną dość szybko, chyba że są wystarczająco cwani. Ale co z resztą?

Apogee - 2011-01-07 21:11:11

Ja mam tak, że po prostu siedzę i słucham, a wiedza sama wchodzi mi do głowy. :P
W domu tylko powtarzam matmę, fizykę i daty z historii.

O to, że są cwani nie martwiłabym się. Ci ściągacze jak to określiłaś, to ponad połowa klasy. Nawet Ci dobrzy uczniowie ściągają, chociaż mogliby poświęcić 30 minut i się nauczyć, czy powtórzy sobie coś. O resztę się martwię.. moja przyjaciółka Sandra z matmy czy fizyki wyciąga ledwo na dwa, trzy. Mimo to podziwiam ją, bo stara się, uczy się w domu i kiedy dostanie pałę ze sprawdzianu ją poprawia. Takie uparte w pozytywnym tego słowa znaczeniu osoby mi imponują.
Zresztą większość gdyby chciała mogłaby mieć te oceny, które ma bez ściąg.

Margot - 2011-01-07 21:20:29

Też głównie siedzę i słucham. Chociaż nie wyglądam - trochę za dużo bazgrzę w szkicowniku ;)

Ściągać, przyznaję się-bywa. Ale mi po prostu nie wchodzą przedmioty, którymi w ogóle się nie interesuję - np. taka geografia. Nie czuję się winna.
Z większości pozostałych byłoby mi wstyd ściągać, dlatego głównie ludzie ściągają ode mnie :D Pomagam, chociaż wiem, że się na tym kiedyś przejadą.

Apogee - 2011-01-07 21:42:16

No tak to już niestety bywa. ;)

Eldhwen - 2011-01-11 17:14:51

Kurcze, coś tutaj przycichło ostatnimi czasy, w końcu półrocze się kończy i trzeba się wziąć za oceny -.- . Wybieracie się gdzieś na ferie?

Hekate - 2011-01-11 19:33:52

Taaak... Do pana Billa Gatesa :P

Ishtar - 2011-01-11 20:08:37

hekate napisał:

Moje plany 2011: nauka, nauka, matura ;o Ale potem wakacje i wolność xD

Moje plany 2011:
1. Wykopać współlokatorkę z pokoju w akademiku (ZROBIONE!)
2. Przeżyć sesję
3. Skończyć malować obraz, który zaczęłam gdzieś w sierpniu ~~
4. Uszyć ten smolony gorset

Eldhwen - 2011-01-12 19:17:47

hekate napisał:

Taaak... Do pana Billa Gatesa :P

Ja też! :D

Hekate - 2011-01-22 17:19:04

Olałam studniówkę :) Oszczędziłam sobie  pieniędzy i stresu. Nie wierzę, że to zrobiłam! :D

Apogee - 2011-01-22 20:18:39

Zależy co kto woli robić. :)
Przynajmniej teraz masz kasę na nowe łaszki. :P

Ishtar - 2011-01-22 22:42:38

Hekate napisał:

Olałam studniówkę :) Oszczędziłam sobie  pieniędzy i stresu. Nie wierzę, że to zrobiłam! :D

aż mam ochotę rzec: MOJA KREW!

w sumie ja na studniówce byłam ale z nieco lepszym towarzystwem i kosztowała mnie w całości aż 30zł :D

Hekate - 2011-01-23 13:19:12

Apogee mnie przejrzała :D Niedługo zamawiam z siostrą trochę ciuchów ze sklepu Restyle :)
Jeszcze muszę poczekać, aż magazyny uzupełnią.

Apogee - 2011-01-23 20:16:56

Sama bym tak zrobiła, więc to nic trudnego Hekate. xD
Też chcę coś zamówić, miała to być koszula, ale wolę naszyjnik z szalonym kapelusznikiem. :D

Ishtar - 2011-01-23 22:07:39

też miałam zamawiać ale trzeba było opłacić abonament za internet i teraz trochę cienko z funduszami :D

Apogee - 2011-01-23 22:35:25

u mnie zawsze jest cienko, no ale ma się hojnego dziadka. ;)

Ishtar - 2011-01-24 18:04:05

jestem biednym studentem, hojność dziadków idzie na moje utrzymanie z dala od domu

Eldhwen - 2011-02-07 15:01:23

Gitarzysta i wokalista, Gary Moore, zmarł rankiem, 6 lutego. Miał 58 lat. Grał w zespołach Black Rose, Thin Lizzy oraz solowo. Wg. mnie był jednym z najbardziej niedocenionych gitarzystów. Stanowił inspirację dla wielu sławnych wioślarzy (chociażby dla Adriana Smitha z Iron Maiden, Kirka Hammeta z Metalliki, Joe'go Bonamassa i innych). Na pewno wszyscy znają jego piosenkę "Over the hills and far away" z covera Nightwisha. Cholera jasna, to już następny wielki muzyk rockowy w ciągu roku :(

Bruxist - 2011-02-08 08:07:28

O, choroba... Naprawdę lubiłem Moore'a. To jakiś naprawdę zły rok.

[*]

Apogee - 2011-02-08 21:00:41

No tak, zły.. a najgorsze, że dopiero się zaczął. ;)

Bruxist - 2011-02-08 23:23:26

Nie mówię o roku kalendarzowym. Dla mnie czarny rok zaczął się 14 kwietnia, kiedy umarł Peter Steele. Miesiąc potem Dio. A potem już tylko było ciekawiej w muzycznym świecie.

(Tak, zanim ktoś podniesie temat: śmierć Petrusa dotknęła mnie mocniej niż tragedia smoleńska. Nic na to nie poradzę.)

Eldhwen - 2011-02-09 00:04:22

Szczerze mówiąc mnie też, a jak Dio umarł to już wogóle załamka :(. Paula Graya nie lubiłam, ale szkoda faceta. No i Tomasz Dziubiński. Co by o nim nie mówić, to dla polskiej sceny metalowej ma ogromne zasługi.

Ofiar Smoleńska szkoda mi jako ludzi, ale śmierć ulubionych muzyków to jak śmierć dobrych kumpli.

Ishtar - 2011-03-02 10:40:30

http://oneposter.pl - obecnie są wystawieniu w holu mojej uczelni gdzie żerują na biednych studentach. Ja już kupiłam 2 plakaty (dla mojego chłopaka "Pulp Fiction" i  Gustav Klimt dla mojej siostry), ale jak finanse pozwolą to się skuszę na Victorię Frances w dużym formacie :D

Eldhwen - 2011-06-12 15:52:23

Jedzie ktoś może na Metal Hammer Festival?

Marwoaleth - 2011-08-07 22:58:47

Nie wiedziałam gdzie to napisać, więc niech będzie tu.

Nergal w The Voice OF Poland? Matko polko! Jeszcze ta reklama...
Żeby polski Książe Ciemności siedział obok Piaska?!
Mówił w wywiadach, że jego to nie interesuje i że nie ma z takim światem kontaktu. A to co ma być, do cholery?!
(że przesadzam? Wiem...ale zdenerwowało mnie to)

Tak na poważnie, myślę, że bardzo straci w środowisku przez ten program

Eldhwen - 2011-08-08 20:45:46

ŻAŁOSNE. A najbardziej śmieszą mnie opowieści o tym, że Nergal będzie w telewizji spełniał antychrześcijańską misję, będzie walczył z propagandą 'sekty katolickiej' i inne takie pierdoły. Ja nie wiem jak jego fani mogą być tak naiwni... Chociaż niektórzy uważają, że to bardzo dobrze że sobie zarobi, że ludzie zobaczą, przyzwyczają się do black metalowców. Wiadomo, że chodzi tylko i wyłącznie o kasę i przede wszystkim sławę w mainstreamie, o której Adaś marzył od dawna.
Dla porównania, Bruce Dickinson dostał propozycję udziału w brytyjskiej wersji programu. I co? Powiedział, że w takim gównie nie weźmie udziału (w ogóle to był idiotyzm proponować mu takie zajęcie). Niemniej, gdyby się zgodził, straciłby u mnie szacunek, naprawdę. Dlatego bardzo współczuję tym bardziej undergroundowym fanom Behemotha.

Marwoaleth - 2011-08-10 20:53:23

Ta, ludzie się przyzwyczają, on tak mhrocznie w tej czapce wygląda że hej...
Kasa to jedno, ale nie pojmuję, czemu kosztem wizerunku :O

Swoją drogą, ciekawe co na to powiedzieli Inferno i Orion?

Eldhwen - 2011-08-11 15:57:50

Niby to obgadał z chłopakami z zespołu i się zgodzili. Wiesz, w sumie jeśli nie zależy in na undergroundowych ideałach, to taki układ jest dla nich bardzo korzystny. W końcu Adaś sam nakręca popularność zespołu pajacowaniem w telewizji, a oni zachowują twarz, siedzą z boku i robią swoje. Widziałaś zdjęcia z planu teledysku do 'Lucifer'? Niby ma być jeszcze bardziej szatańsko niż wcześniej. Z czysto marketingowego punktu widzenia dobre posunięcie, Darski rozwija swój wizerunek w dwóch przeciwnych kierunkach, dzięki czemu nie traci starych fanów (a przynajmniej niezbyt wielu) i może zyskać nowych. Założę się, że po programie nagra płytę w stylu country albo jakiegoś lekkiego rocka skierowaną do ludzi, którzy znają go z tv i pudelka. I oczywiście będzie wszystkim opowiadał, jak to się wszechstronnie rozwija muzycznie.

To się wszystko trzyma kupy. Myślę, że facet ma naprawdę dobry pomysł na siebie, jeśli chodzi o kasę i popularność, i wcale nie skończy z muzyką metalową. Więc w sumie co w tym złego? Nie jestem undergroundowym maniakiem, ale według mnie metal to świętość, pewne ideały, na przykład stanie w opozycji do popkulturowej szmiry z telewizji i głównych stacji radiowych. Dla mnie to jest po prostu kwestia dumy, niechęci do zdobywania sławy przez mieszanie się z obornikiem. Tego co ma Bruce Dickinson, a czego niestety brakuje Nergalowi.
Amen

Długo  jak zwykle :P

Marwoaleth - 2011-08-14 01:25:32

Tak, masz rację.
Jednak mnie trochę to razi, nie potrafię sobie wyobrazić kogoś tak "uniwersalnego".
Mieszanka 'Pudelka+programy rozrywkowe+muzyka metalowa+darcie Biblii na scenie" po prostu wydaje mi się niesmaczna.

Eldhwen - 2011-08-14 22:25:04

Idealne podsumowanie ;)

Btw forum niestety na serio zdycha, chyba że po wakacjach się zrobi większy ruch. Mam taką nadzieję, bo trochę szkoda by było...

Marwoaleth - 2011-08-28 12:16:08

Na pewno się zrobi.
Szkoła nas podenerwuje to będzie trzeba się odstresować ;)

Apogee - 2011-08-30 20:29:05

Widzicie? Wasz marnotrawny moderator powrócił! :D

Marwoaleth - 2011-08-31 09:48:44

Hurra :D

Apogee - 2011-08-31 11:36:42

<fanfary> :D

Marwoaleth - 2011-09-05 16:20:18

Oglądałyście "Voice of Poland"?
Obejrzałam z ciekawości, i więcej mi się nie chce.
Nergal( a raczej Nerguś ;) ) pokazowo robił z siebie idiotę, pomijam całowanie w brzuch ciężarnej dziewczyny, ale żeby teksty "na fejsiku aj lajk it"?

Eldhwen - 2011-09-05 20:17:25

Nie oglądałam i k* nigdy nie zamierzam obejrzeć, nie będę temu śmieciowi napędzać popularności.

Marwoaleth - 2011-09-07 17:05:56

Mocno to zabrzmiało :O

Eldhwen - 2011-09-07 17:19:59

Tak miało być ;P

Marwoaleth - 2011-09-18 17:05:37

Coś forum mocno ucichło.

Szkoda :(

Apogee - 2011-09-18 21:51:24

Eldhwen napisał:

Nie oglądałam i k* nigdy nie zamierzam obejrzeć, nie będę temu śmieciowi napędzać popularności.

Rozumiem, że artysta grający metal i to dość ciężki jest trudny do przetrawienia w mainstreamie. Ale nie oglądałaś tego programu, więc proszę Cię - nie oceniaj. Ja oglądałam wszystkie odcinki - Nergal jest bardzo miły, wybiera fajnych wokalistów i mówi śmieszne, ale nie żałosne rzeczy. A co najważniejsze: NIE PROPAGUJE TREŚCI SATANISTYCZNYCH.. jak twierdzi Kościół Katolicki. Nergal w tym programie jest pewną odmianą, wśród wielu jurorów z innych programów.  Hmm.. to, że Dickson nie przyjął zaproszenia do podobnego programu nie ma tutaj żadnego znaczenia. Uczyłaś się może w szkole o wielkich malarzach? I pewnie myślisz, że oni tak po prostu stali się sławni na cały świat, co? Gdyby nie zlecenia i sponsoring mecenasów, za przeproszeniem, gówno by mieli. A Dickson może tak po prostu występuje w klubach ze sceną 4x4 m i zbiera za to marne grosze? Nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz, ale obudź się. W show biznesie i to nieważne czy w tym związanym ze sceną metalową, czy nie wszystko kręci się wokół kasy. A co do nazywania Nergala śmieciem - to bardzo płytkie z Twojej strony.
I nie, nie jestem fanką Behemotha, ani Nergala.. nie pozwolę, żeby ktoś go obrażał tylko dlatego, że poszedł do Voice of Poland.

Co do teledysku Lucifer, to jego sprawa, a właściwie ich, jak wyglądają i co sobą prezentują. A jeśli Ciebie to przerasta możesz iść pomodlić się za nich. Nie oczekuj od nich, że będą robili to, co Ty chcesz zobaczyć.

Jeżeli Cię uraziłam - wybacz. Ale naprawdę mnie wkurzyłaś swoją ignorancją.

Eldhwen - 2011-09-19 20:35:32

Yeah, nareszcie jakaś konkretna dyskusja. Otóż nie, nie uraziłaś mnie chociaż doceniam jak bardzo się starałaś, ale udało Ci się popisać jedynie niewiedzą oraz bardzo bardzo materialistycznym podejściem do pewnych spraw. Przełamałam się, program obejrzałam w sobotę, nie pamiętam już dokładnie, to chyba była powtórka. Komentarze jurorów są na poziomie żenującym, ograniczają się jedynie do 'podobało mi się, jesteś zajebisty, masz energię' itp. itd. jedynie Kayah próbowała coś merytorycznie ocenić. Tyle wrażeń po jednym niepełnym odcinku, ale taka jest norma w tego typu programach więc o to się nie czepiam. A w poprzednim poście nie oceniałam programu, napisałam tylko, że go nie zamierzam oglądać, tak? Uczyłam się o malarzach, jak również o Mozarcie i innych kompozytorach, którzy w różny sposób sobie dorabiali, m.in. na tworzeniu przeciętnych operetek pod publiczkę i tym podobnych. Jeżeli chociaż odrobinkę się orientujesz w scenie metalowej, a myślę że tak, to powinnaś wiedzieć, że tutaj nie jest konieczne latanie po programach rozrywkowych dla gawiedzi. Motywy postępowania Adasia próbowałam jakoś przedstawić w przedostatnim poście, więc nie będę się powtarzać. I przepraszam, ja chyba starałam się możliwie w miarę obiektywnie i rzeczowo przeanalizować wszystkie za i przeciw, dopiero na końcu napisałam jaki jest mój stosunek do tego. Nie wiem dlaczego twierdzisz, że mnie to przerasta, ponieważ Ty sama nawet nie próbowałaś tego jakoś konkretnie rozpatrzyć, powtarzasz tylko schematy myślowe tzw. 'światowej młodzieży z większych miast'. Myślę, że po prostu nie zrozumiałaś tamtego posta, tylko uniosłaś się tym, że nazwałam Nergusia śmieciem. I mam to tego prawo, takie jest moje zdanie o osobach lgnących do paszołwon biznesu, że zacytuję sama siebie:

To się wszystko trzyma kupy. Myślę, że facet ma naprawdę dobry pomysł na siebie, jeśli chodzi o kasę i popularność, i wcale nie skończy z muzyką metalową. Więc w sumie co w tym złego? Nie jestem undergroundowym maniakiem, ale według mnie metal to świętość, pewne ideały, na przykład stanie w opozycji do popkulturowej szmiry z telewizji i głównych stacji radiowych. Dla mnie to jest po prostu kwestia dumy, niechęci do zdobywania sławy przez mieszanie się z obornikiem.

Przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie i spróbuj zrozumieć co tu jest napisane. Jasne, że kasa jest ważna, ale nie tylko kasa. Bo ja na przykład nie godzę się na postmodernistyczną ideologię, dla mnie ważne są ideały. Nie chodzi o to, żeby całe życie siedzieć w podziemiu i grać koncerty dla 10 osób. I tu muszę nawiązać znowu do Dickinsona (DIC-KIN-SO-NA, absolutnie nie musisz go lubić ani słuchać, ale jako osoba słuchająca metalu powinnaś znać to nazwisko). Od takiej sceny zaczynał i dotarł na sam szczyt - bez skandali, chwalenia się dziewczynami, rozwalania pokojów hotelowych, ekscesów alkoholowych, kłaniania się masówce etc. Tak też można, na prawdę. O tym, co mi się w komercyjnej strategii Maiden i Bruce'a nie podoba mogę napisać kiedyś w innym temacie. Behemoth też nie potrzebuje 'The Voice of Poland', chociaż pewnie i tak wyjdzie im to na dobre (kasa). Tak więc podkreślam jeszcze raz, to jest jego sprawa gdzie się pakuje i jak zarabia kasę, ale ja jestem katolsko-wiejskim metalem i czegoś takiego nie akceptuję, każdy ma prawo do własnego zdania. A koleżance Apogee proponuję uważniej czytać posty, na które odpowiada, i nie próbować bezpodstawnie obrażać. No chyba, że to są 'działania artystyczne', wtedy rozumiem, więcej wolno ;)

A to czy Nergal w ogóle powinien być w telewizji publicznej to zupełnie inna sprawa. Wątpię, żeby zatrudnili tam kogoś wyrażającego pogląd 'Żydzi do gazu'. Ale oczywiście, w przeciwieństwie do tekstu 'chrześcijanie do lwów', nie jest to działanie artystyczne. Darski nie musi się wypowiadać akurat w tym programie na tematy religijne, i tak wszyscy wiedzą, jak bardzo jest nietolerancyjny względem katolicyzmu. A sławna misja TVP powinna zakładać eliminowanie nietolerancji, przynajmniej ja - prosta dziewucha ze wsi tak uważam. Inna sprawa, że to jest kolejny temat, którym odciąga się uwagę Polaków od spraw ważniejszych. Wiadomo, wybory...

Apogee, mam nadzieję, że dotarłaś do tego miejsca ;)

No i ten, wiwat postmodernistyczna młodzież!

Apogee - 2011-09-20 22:12:39

Nie jestem materialistką, ale wiem, że wszystko kręci się wokół kasy.. Niestety. I zdecydowanie wolę sztukę dla sztuki, niż sztukę dla pieniędzy i chcę wierzyć w to, że są jeszcze artyści, którzy trzymają się tej pierwszej zasady. Jednakże większość po kilkunastu latach skłania się bardziej, ku temu drugiemu. Twojego posta o Nergalu tam wyżej także czytałam i nie odnosiłam się do niego, tylko właśnie do nazwania go śmieciem. Nie wiem jak Ty, ale ja uważam, że może sobie robić ze swoim życiem co chce. Ok, poszedł do The Voice of Poland. I co? Dostanie tylko gażę za udział. Publiczność będąca widzami tego typu programów zazwyczaj słucha przeciętnego popu i nawet jeśli by się postarali nie mogliby przerzucić się na metal, tylko dla Nergala. Zresztą on sam reprezentuje tam siebie, a nie Behemotha, więc powinnyśmy raczej patrzeć na jego udział przez taki właśnie pryzmat. Masz rację, uniosłam się, ale tylko dlatego, że szanuję Nergala jako muzyka i człowieka. Ale temu, że nie czytam ze zrozumieniem nie przytaknę. Widocznie zapomniałam napisać do czego się odnoszę.. a tu już takie zarzuty, oj.

Przepraszam za literówkę w nazwisku DICK-INSONA. I nie, nie muszę znać jego nazwiska. Nie czuję takiej potrzeby.
Nie znam nazwiska, więc mogę wyrzucić wszystkie pieszczochy, koszulki, spalić płyty, założyć na uszy słuchawki i włączyć sobie Dodę dla odmiany? Bardzo zabawne. To, że mój gust muzyczny nie zaczepił o owego pana i jego twórczość to nie moja wina.. Każdy słucha tego, co lubi. Ja kocham industrial.

Jak słusznie napisałaś "to jego sprawa, gdzie się pakuje i zarabia kasę" i tego się trzymajmy. I nie tyko Ty jesteś ze wsi, ja mieszkam obok Żywca.. A Żywiec dużym miastem nie jest. Przynajmniej dla mnie. Co do udziału Nergala w telewizji.. każdy będzie miał swoje zdanie na ten temat i nie widzę sensu, żeby się niepotrzebnie przegadywać.. Cóż.. może mam taką dziwną skłonność, że przyciągają mnie ludzie, którzy są kontrowersyjni? 


Wiwat młodzież, która ma własne zdanie i ma gdzieś to, czy innym się podoba, czy nie!

Eldhwen - 2011-09-21 15:53:21

No i masło maślane, Nergal może zrobić ze swoim życiem co ze chce, a inni mają prawo mieć o nim własne zdanie. A moje zdanie jest takie jakie jest i szacunku do niego nie mam, chyba że za talent muzyczny.
Napisałaś że nie wiem wokół czego się świat kręci i to było bez sensu, ponieważ ja o moim podejściu do kasy pisałam wcześniej, czyli jednak miałam podstawy, aby uważać że tego nie czytałaś. No i wyszło takie nieporozumienie ;P Jeśli myślisz, że udział Nergala w The Voice nie ma wpływu na Behemotha, to się grubo mylisz. To najlepsza reklama jaka może być, obok procesów i związku z Dodzią.

Nie, niczego nie musisz wyrzucać. Po prostu nieznajomość pewnych osób ze środowiska muzycznego jest obciachem. To tak samo jakbyś nie wiedziała kto to Rob Halford. Powtarzam, nie ma znaczenia czy lubisz/słuchasz. Ale to wszystko są prywatne sprawy ofkors, takie jest moje zdanie na ten temat ;)

Ale w zakończeniu dobrze napisałaś.

Apogee - 2011-09-21 22:44:58

Napisałam, że to nie ma wpływu, bo ktoś słuchający nie wiem no.. może Rihanny czy innego badziewia nie przerzuci się tak nagle na Behemotha, chyba, że będzie to pozerstwo, a nie to, że się mu taka muzyka podoba. Oczywiście romans z Dodą, czy udział w TVOP przyniesie mu większą sławę (w końcu podoba się nawet moim koleżankom niezwiązanym z metalem) i jego nazwisko będzie rozpoznawalne także dla przeciętnego Kowalskiego, ale nie przyniesie im to wielkich zysków, tylko rozgłos medialny. Dla niektórych to może być zbyt ciężki kaliber muzyczny. :)

Oczywiście, że znam parę nazwisk, ale musisz liczyć się z tym, że nie będę uczyła się ich na pamięć, bo tak trzeba. Zresztą można szanować wielkich muzyków nie wiedząc jak się nazywają.. choć to takie nielogiczne.

Zakończenie miało dać nam obojgu do zrozumienia, że jesteśmy odmienne, jak nasze zdania na pewne tematy i konfrontowanie ich ze sobą kończy się ostrą wymianą zdań, bo są zupełnie inne. Czasami zdarzy mi się przyznać się do swoich błędów i uznać, że niektóre Twoje założenia są słuszne, ale na pewno nie zmienię zdania całkowicie. :)



Tak w ogóle to gdzie się podziała reszta forum? :(

Eldhwen - 2011-09-22 00:35:33

Ok, więc i ja napiszę, że po tym wytłumaczeniu jednak uważam, że masz fajne podejście do sprawy. A tak w ogóle mogłabyś mi polecić jakiś fajny 'czysto' industrialowy zespół, bo mam postanowienie że się trochę z tym gatunkiem zapoznam. Laibach już słuchałam jakby coś, ale tylko płytę 'Wat' ;)

Przez chwilę zaczęło być fajnie, pojawiło się parę nowych osób i znowu cisza. Musimy się częściej kłócić żeby widownię przyciągnąć xD

No i jak tam licea? Zadowoleni z wyboru? (liczba mnoga w razie jakby się ktoś jeszcze pojawił jakimś cudem)

Apogee - 2011-09-26 20:37:34

Ostatnio mam fazę na Eisbrecher, więc mogę Ci go z czystym sumieniem polecić, szczególnie te kawałki:
Kein Mitleid, Kinder der Nacht, Leider, Vergissmeinnicht, Schwarze Witwe (jak i remix tej piosenki), Bombe, Gothkiller, Die Engel, Segne deinen Schmerz, Der Hauch des Lebens, Heilig, Herzdieb, Kann denn Liebe sünde sein?, Komm Süsser Tod, Zu Sterben i This is Deutsch. ;)

Marwoaleth - 2011-10-06 18:46:58

Interesująca dyskusja :D

Wiecie, co?
Im więcej odcinków obejrzałam, tym bardziej polubiłam Nergala. Jest tam cholernie sympatyczny(albo mi się wydaje ;) )

Hotels Palestinian Territory Your home in central Luanda