Bruxist - 2011-10-08 21:11:14

No i pojawił się nieszczęsny ostatecznie ostatni numer Blacka... a przynajmniej taką pozostaje mieć nadzieję. Na FB umieściłem bardziej oględną opinię - ale tak naprawdę jestem strasznie rozczarowany. Przynajmniej ten zeszycik mogli, tak na koniec, wykonać porządnie. Niestety, jak zawsze schrzanili sprawę. Zresztą na FB już się zaczynają krytyczne głosy - czego można było się spodziewać...

Pytanie brzmi - co teraz? Widzę, że forum też dogorywa. Kończymy naszą przygodę? Czy może ktoś ma jakiś inny pomysł? Ja miałem przynajmniej jeden, ale inne osoby zainteresowane nie dały znaku życia...

Eldhwen - 2011-10-09 13:55:57

No nie wiem. Jest mi przykro, że tak to się kończy. Na B2B można narzekać, ale bądź co bądź było to jedyne młodzieżowe pismo na rynku, po którą mogłam sięgnąć. Jeszcze raz, ogromny szacunek mam do Bruxista, Kerozyny, Lady De Press i wszystkich tych, którzy nie zniechęcali się i wkładali w tą gazetę swoją pracę i serce. Ostatni numer mimo wszystko kupię, ponieważ kilku numerów mi brakuje i chętnie uzupełnię kolekcję dodatków. Kupiłabym nawet tylko po to, by podbić sprzedaż temu ostatniemu numerowi.
Miałam nadzieję, że forum mimo wszystko przetrwa. W ostatnim czasie niby pojawiło się kilka nowych osób, ale skończyło się na pozostawieniu przez nie 1-2 postów, a i starsi użytkownicy rzadko się pokazują. Jeżeli znalazłoby się parę chętnych osób, może można by było próbować jakoś promować to forum w internecie?

Bruxist, możesz napisać jaki to pomysł?

Apogee - 2011-10-09 18:35:26

A ja szperając w necie wpadłam na to:
http://night-fate.blogspot.com/

Eldhwen - 2011-10-09 19:14:43

Oo, ciekawe! Jak na to trafiłaś? Znasz osoby tworzące tego bloga?

Apogee - 2011-10-09 21:46:42

Nie mam pojęcia nawet. Ale ciekawy blog, muszę to przyznać.
Myślałam, że prowadzi to ktoś z (byłej) redakcji B2B.

Bruxist - 2011-10-17 08:35:30

No właśnie. Pomysł polegał na założeniu zina, który miałby zapełnić dziurę po B2B. Były plany, na chwilę obecną nic z nich nie wyszło - zostałem z pomysłem sam. A niestety nie mam czasu na samodzielne prowadzenie czegoś takiego - praca, szkoła i inne zobowiązania skutecznie mi utrudniają sprawę. Może gdyby znalazł się ktoś chętny do pomocy...


W necie już w tej chwili działają przynajmniej dwa blogi, które podjęły wyzwanie - nie mam pojęcia, czy z którymś z nich współpracują inni najemnicy. Nikt mi się nie chwalił.

fotowoltaika kielce